Czy w Gorzowie byłby możliwy "drugi Przylep"? Ile jest składowisk w Gorzowie?

Od 22 lipca to pytanie może sobie zadawać wielu gorzowian. Gdy walczono z pożarem niebezpiecznych substancji w zielonogórskim Przylepie, pewnie niejeden z mieszkańców zadał sobie pytanie: czy do podobnej sytuacji mogłoby dojść także w Gorzowie?

Podobne pytanie zadali sobie, a głównie miejskim urzędnikom, także radni – Radosław Wróblewski i Jerzy Synowiec: „Czy w naszym mieście znajdują się składowiska niebezpiecznych toksycznych odpadów i czy stosowne służby mają je pod kontrolą?” – zapytali prezydenta gorzowscy radni.

- Nie posiadamy informacji, aby na terenie miasta znajdowały się podobne jak w Zielonej Górze-Przylepie składowiska niebezpiecznych odpadów prowadzone przez podmioty nieposiadające stosownych zezwoleń – odpowiada wiceprezydent Jacek Szymankiewicz, wiceprezydent Gorzowa.

Składowisko odpadów niebezpiecznych w mieście jest jedno. To składowisko należące do Inneko. Ma ono na to wymagane zezwolenia. Przypomnijmy: w Zielonej Górze to, że na terenie byłych zakładów mięsnych jest nielegalne składowisko, było wiedzą powszechną.

Gorzowscy urzędnicy informują też, że magistrat wydał trzynaście zezwoleń na zbieranie odpadów, w tym odpadów niebezpiecznych, trzy zezwolenia na przetwarzanie odpadów i dwa zezwolenia na zbieranie i przetwarzanie odpadów.
Oprócz tego marszałek województwa wydał piętnaście zezwoleń na zbieranie odpadów podmiotom działającym na terenie Gorzowa. Łącznie zezwoleń na zbieranie odpadów wydano więc ponad trzydzieści (w magistracie wydaje się zezwolenia na magazynowanie mniejszych, a w urzędzie marszałkowskim – większych mas odpadów).

- Przed wydaniem zezwolenia na gospodarowanie odpadami (zbieranie, przetwarzanie, zbieranie i przetwarzanie) prowadzone są kontrole. Ocenia się, czy taka instalacja w ogóle istnieje, czy hala jest właściwie przygotowana, czy może służyć do gospodarowania odpadami – mówi wiceprezydent Jacek Szymankiewicz.

Dodajmy, że po pożarze w Zielonej Górze bacznie przyglądano się także parametrom jakości powietrza w Gorzowie. – Nie odnotowano żadnych ponadnormatywnych poziomów badanych substancji – mówi wiceprezydent. – Biorąc pod uwagę znaczną odległość miejsca wystąpienia pożaru od Gorzowa, przewagę występowania zachodnich kierunków wiatru w tej części kraju oraz wyniki badań jakości powietrza, nie stwierdzono konieczności podejmowania dodatkowych działań, w tym uzyskiwania od służb państwowych informacji i możliwości potencjalnego zagrożenia dla mieszkańców Gorzowa – dodaje Szymankiewicz.

Przypomnijmy, że jakość powietrza w Gorzowie jest monitorowana za pośrednictwem stacji pomiarowej przy ul. Kosynierów Gdyńskich, na której prowadzone są ciągłe badania stężeń zanieczyszczeń, a wyniki są uśredniane co godzinę.

Z wynikami jakości powietrza mieszkańcy mogą zapoznać się, czytając komunikaty na tablicach elektronicznych na przystankach. Można to też zrobić za pośrednictwem strony komunikacja.um.gorzow.pl, na której podawane są te same informacje co do rozkładu jazdy i jakości powietrza, co na przystankach.

Czytaj również:
Co to był za Dobry Wieczór Gorzów! Tomasz Budzyński śpiewał z Nowonarodzonymi