Czy w Gorzowie szczepili poza kolejnością? Przychodnia mówi, że nie

- Na czyje polecenie pracownicy zostali zaszczepieni? Jak byli informowani o możliwości szczepienia? Kto zajmował się organizacją szczepienia? - takie, między innymi, pytania dostaliśmy w anonimowym mailu od jednego z Czytelników. Informował on o tym, że kilka dni temu w przychodni na Piaskach mieli zostać poddani szczepieniu - poza kolejnością - nauczyciele z jednej z pobliskich szkół.

Zaszczepienie części nauczycieli potwierdza nam Michał Nakonieczny, prokurent przychodni Prima Familia przy ul. Bohaterów Westerplatte. Opowiada, jak do tego doszło:
- W piątek 22 stycznia dostaliśmy 270 dawek szczepionek, które zostały rozmrożone dwa dni wcześniej, czyli w środę. W związku z tym, że zaczynał się weekend, a szczepionki były przydatne do podania do poniedziałku, mogliśmy albo podjąć akcję zaszczepienia jak największej liczby osób, albo wyrzucić po poniedziałku te szczepionki, których byśmy nie wykorzystali. Od piątku wydzwanialiśmy więc do pacjentów, z pytaniami czy chcą przyjąć szczepionkę. Dzwoniliśmy cały dzień, do 22.30, a szczepienia robiliśmy do niedzieli, do 21.30. Z listy zapisanych seniorów telefonu nie odebrało bądź zrezygnowało ze szczepienia kilkanaście osób - mówi prokurent. - Jedną z pacjentek, która dotarła na szczepienie, była seniorka, z którą przyszła córka nauczycielka. Jej też przekazaliśmy informację o tym, że mamy szczepionkę, a ona tę informację przekazała samodzielnie dalej. W ten sposób zaszczepili się także nauczyciele. Szczepionkę podawaliśmy na koniec dnia, gdy wiedzieliśmy, że ciężko będzie wykorzystać ją w całości - tłumaczy M. Nakonieczny. Dodaje, że zdaniem przychodni, placówka nie złamała prawa . - Rozporządzenie regulujące kwestię szczepień przeciwko COVID-19 dopuszcza, że w sytuacji ryzyka niewykorzystania szczepionki można podać ją osobom z grupy „1”, czyli pedagogom, którzy się do niej zaliczają. My nie mamy nawet prawa zdecydować, który nauczyciel jest ważniejszy, a który nie - mówi prokurent. Przychodnia żadnej z 270 dawek nie zmarnowała.

Jak to właściwie się stało, że w sytuacji, gdy wiele słyszy się o kłopotach z dostępnością szczepionki, przychodnia miała „kłopot bogactwa”?
- Zamówienie na taką liczbę szczepionek składaliśmy wcześniej. Problemu z rozdysponowanie tych szczepionek by nie było, gdyby nie była ona już rozmrożona od dwóch dni. Teraz, podobnie jak inne punkty szczepień, dostajemy 30 dawek - mówi Nakonieczny.

Anonimowy mail z informacją o zaszczepionych nauczycielach dotarł też do gorzowskiego magistratu.
- Miasto nie organizuje i nie koordynuje sprawy szczepień. Są to kompetencje instytucji odpowiedzialnych za służbę zdrowia. Jeśli w sprawie szczepień pojawiają się jakieś kontrowersje, czekamy na ocenę właściwej instytucji odpowiedzialnej za koordynację - powiedział nam w czwartek 28 stycznia Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta.

O ocenę zachowania przychodni zapytaliśmy w Narodowym Funduszu Zdrowia. NFZ już o sprawie wiedział.
- Podjęliśmy wnikliwe czynności sprawdzajcie w tej sprawie - powiedziała nam Joanna Branicka, rzecznik lubuskiego oddziału NFZ.

Przychodnia Prima Familia nie pierwszy raz zwraca się do pacjentów z propozycją zaszczepienia. W grudniu zeszłego roku przychodnia zaoferowała gorzowianom możliwość zaszczepienia się na grypę. Po tym, gdy informację przekazaliśmy na łamach GL, z akcji skorzystało około 600 osób.
- Jeśli ktoś wciąż chciałby się zaszczepić na grypę, zapraszamy cały czas. Zostało nam 800 sztuk szczepionki. Naszym pacjentom oferujemy ją za darmo, a osobom, które nie są zapisane do naszej przychodni - za 10 zł - mówi nam prokurent Prima Familii.
Na szczepienie przeciwko grypie można zapisać się pod numerem telefonu: 570 930 000. Przychodnia mieści się przy ul. Bohaterów Westerplatte 37.

Czytaj również:
10 zł opłaty covidowej? To się w głowie nie mieści

WIDEO: "Chcemy jeszcze żyć. Trzeba się zaszczepić". Trwa akcja szczepienia najstarszych osób