- To już jest absurd! W głowie się nie mieści, do czego mogą wykorzystać tę pandemię - zainteresował nas jeden z Czytelników. Podesłał zdjęcie paragonu po wizycie w przychodni Nowa 5, która swoją nazwę wzięła od adresu na Dolinkach. Na paragonie oprócz kwoty za prywatną poradę ortopedyczną widniej też „opłata covidowa” - 10 zł.
Skąd się wzięła ta opłata? Nie jest to zachcianka gorzowskiej przychodni. I nie jest ona niczym nowym. Pojawiła się bowiem tuż po wybuchu epidemii. Placówki służby zdrowia - i publiczne, i prywatne - w czasie pandemii muszą pracować w zwiększonym reżimie sanitarnym, a więc wydawać pieniądze na wszelkie środki ochrony (maseczki, ubranie ochronne, środki dezynfekujące).
Placówki publiczne pieniądze na to dostają z Narodowego Funduszu Zdrowia. Jak mówi nam Joanna Branicka z lubuskiego NFZ, wysokość pieniędzy odpowiada 3 proc. faktury, jaką wystawiają lekarze czy placówki.
Przychodnia: - Informujemy pacjentów
- Placówki prywatne najczęściej pokrywają te dodatkowe koszy w ramach tzw. opłaty covidowej, która naliczana jest w związku z dodatkowymi kosztami związanymi z zabezpieczeniem placówki i pacjentów przez wirusem. W naszym wypadku wiąże się to z podwyższonymi o kilkaset procent kosztami środków czystości, masek, fartuchów, rękawic, itp. a przede wszystkim opłacenie wynagrodzenia osobom, które zostały zatrudnione do pomiaru temperatury i kontroli osób wchodzących do budynku - tłumaczy Agnieszka Bednarczyk z przychodni Nowa 5.
Opłata covidowa idzie na zakup środków ochronnych, m.in. maseczek, fartuchów, dozowników, płynów itp.
Dodaje, że opłata covidowa w momencie płacenia za wizytę nie powinna być dla pacjentów zaskoczeniem: - Każdy nasz pacjent przed wykonaniem usługi jest poinformowany o fakcie naliczenia przez nas takiej opłaty. Informacje o jej pobieraniu są również wywieszone przy recepcji.
Czytaj również:
Niepożądane objawy po szczepionce przeciw Covid-19
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?