Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Danuta Daniellson przeszła do historii, atakując torebką neonazistę. Pochodziła z Gorzowa

Tomasz Rusek
Cios torebką stał się inspiracją dla kultury masowej. Danuta Danielsson pojawia się na tatuażach, muralach, jest bohaterką rzeźb m.in. Susanny Arwin
Cios torebką stał się inspiracją dla kultury masowej. Danuta Danielsson pojawia się na tatuażach, muralach, jest bohaterką rzeźb m.in. Susanny Arwin Facebook/SusannaArwin/mat. internautów
Pani Danielsson w 1985 r. w Szwecji zdzieliła torebką neonazistę w łeb. Z tego powodu ma swój pomnik, a w zasadzie to nawet kilka, sprzedaje się z nią koszulki, niektórzy tatuują sobie jej wizerunki albo malują z nią graffiti. A kto wie, że była gorzowianką?

Był 13 kwietnia 1985 r. W miejscowości w Växjö, w południowej Szwecji demonstrowali neonaziści. Gdy poprzechodzili przez ulicę, do jednego z nich, z tyłu, podbiegła pani w płaszczyku i... z całej siły zdzieliła torebką w głowę. Wydawało się, że mocno, ale uderzony nawet się nie odwrócił. Jednak cios kobiety ośmielił innych mieszkańców miasta i w zasadzie rozpoczął ich bitwę z neonazistami.

Zdjęcie, które obiegło świat

Sam torebkowy atak przeszłaby pewnie bez echa, jednak moment uderzenia uchwycił w kadrze fotograf Hans Runesson. A w fotografii było tyle emocji, że została wybrana w Szwecji zdjęciem roku, a potem - jak donosi Wikipedia - zdjęciem wieku.

Sama kobieta z torebką stała się w Szwecji ikoną walki z faszyzmem. Jest nią - pomimo upływu lat - do dziś. Stała się przez to wzorem dla tatuaży, malowano ją na graffiti, trafiła też na koszulki i sztandary. A Susanna Arwin stworzyła... całą armię pań Danielsson, rzeźb na wzór słynnej Terakotowej Armii z Chin.

A teraz najlepsze: Danuta Danielsson, odważna kobieta ze zdjęcia, to... gorzowianka!

Danuta Danielsson z domu Seń

Urodziła się w północnej stolicy województwa lubuskiego w marcu 1947 r. jako Danuta Seń.

Dzięki pomocy kierowniczki gorzowskiego Urzędu Stanu Cywilnego Mirosławy Win¬nickiej udało się nam jeszcze ustalić, że miała troje rodzeństwa. Do dziś żyje jej siostra. Ale nie mieszka w Gorzowie

Pani Danuta Seń stała się panią Danielsson w listopadzie 1981 r. Wzięła w Gorzowie ślub ze Szwedem. Zniknęła z miasta niedługo potem - już w październiku 1982.

Jej jedyny meldunek, jaki udało się namierzyć, był przy ul. Strzeleckiej w samym centrum miasta.

Przed klatką nr 19 zaczepiamy uśmiechniętą sprzątaczkę. - Seń? Stąd? Nie kojarzę - odpowiada grzecznie.

Pani, która stoi w klatce obok, w ogólne nie rozumie, co ma Szwecja i jakaś tam Danielsson do pytania o lokatorkę z sąsiedniego numeru. - Nie kojarzę zupełnie - rzuca tylko.

W końcu otwierają się drzwi od klatki numer 19. Wychodzi młoda dziewczyna. Pytam o panią Danutę spod piątki. - Nie znam takiej - mówi (nic dziwnego, dziewczyna pewnie urodziła się wiele lat po tym, jak gorzowianka wyjechała do Szwecji). - Poza tym pod piątką nikt już nie mieszka - dodaje jeszcze.

Faktycznie - na domofonie pod piątką jest zupełnie inne nazwisko. A gdy wdrapujemy się po schodach na górę, nikt nie otwiera drzwi od lokalu.

Nie poddajemy się. Zaczepiamy parę seniorów wychodzącą z klatki na wprost, już przy ul. Pocztowej. Słuchają uważnie. Chyba nie dowierzają, gdy mówię o neonazistach, torebce, pomnikach. Pytają jednak o szczegóły i daty. Potem wskazują na pierwsze piętro sąsiedniego bloku.

- Tam mieszka emerytowany nauczyciel. Ma sporo wiedzy o lokatorach. Może on pomoże? - dodają. Dzwonię. Zamiast nauczyciela przyjmuje mnie jego żona. - Ciekawa sprawa, jednak nie pomożemy. Mieszkamy tu od połowy lat 80. Czyli tej pani już tu nie było - dodaje z autentycznym smutkiem.

W sumie na 15 (!) zaczepionych osób nikt nie wiedział, że kiedyś w centrum miasta mieszkała tak znana osoba.

Wielka torebkowa rewolucja

Rzeźbę pani Danuty kilka lat temu stworzyła rzeźbiarka Susanna Arwin. Pomnik miał stanąć na 30-lecie torebkowej akcji w mieście Växjö, gdzie wszystko się zaczęło. Jednak nic z tego nie wyszło. Jak donosił w 2015 r. dziennik „Washington Post” radni miasteczka uznali, że taka forma (upamiętnienie ciosu) byłaby gloryfikacją przemocy.

- Owszem, nie lubimy nazistów. Ale nie możemy zaakceptować sytuacji, gdy jedna osoba bije drugą, bo jej nie lubi - mówiła dziennikarzom amerykańskiej gazety radna miasta Eva Johansson (tak za „Washington Post” zacytował trzy lata temu słowa radnej portal TVN24).

Efekt? W ramach protestu w kilku miastach Szwecji ludzie spontanicznie zaczęli wieszać na pomnikach.. damskie torebki. O akcji rozpisywały się media w całej Europie.

Próbowaliśmy skontaktować się z rzeźbiarką Susanną Arwin. Byliśmy ciekawi, skąd wzięła pomysł na upamiętnienie pani Danuty oraz czy i gdzie pomniki gorzowianki ostatecznie stanęły. Niestety - nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Za to na profilu rzeźbiarki znaleźliśmy kapitalne zdjęcie z nową rzeźbą walecznej gorzowianki. Tym razem już nie w bojowej pozie, ale stojącej grzecznie z torebką na ramieniu. Artystka wykonała takich posągów kilkanaście i ustawiła je jak słynną Terakotową Armię.

Kompletnie nie chciała światowej sławy

Regionalista i historyk z Gorzowa Robert Piotrowski o tym, że pani od torebki to go¬rzowianka, wie od kilku lat.

- Niezwykła historia. Kto wie, może kiedyś Towarzystwo Miłośników Gorzowa w porozumieniu z administratorami budynku upamiętni panią Danutę tabliczką na budynku przy ul. Strzeleckiej? Jednak to pomysł na przyszłość, nie na już - dodaje.

W kilku miastach Szwecji ludzie spontanicznie zaczęli wieszać na pomnikach.. damskie torebki

Faktycznie, Towarzystwo Miłośników Gorzowa konsekwentnie upamiętnia ważne dla miasta postacie. Dzięki temu mamy np. pomnik Szymona Giętego w centrum czy Pawła Zacharka na bulwarze. Pierwszy był kolorowym ptakiem, oryginałem, którego wszędzie było pełno. Drugi po wojnie pływał przez Wartę, transportując gorzowian. O jednym drugim pewnie by słuch zaginął, gdyby nie pomniki (niejedyne, jakie postawili społecznicy z To¬wa¬rzystwa Miłośników Gorzowa). Może więc i pani Danielsson z domu_Seń doczeka się pomnika?

Skromna pani obroniła miasto

- Obowiązkowo! - mówi Marta, 36-latka z Gorzowa, która dopiero od nas dowiaduje się, że słynna pani z torebką pochodziła z Gorzowa.

- Coś niebywałego. Oczywiście, że wiem, o kim mowa. Niedawno była rocznica tego wydarzenia i ktoś udostępnił zdjęcie na Facebooku, przypomniał o tym. Tylko nie wiedziałam, że ta superbabka była z mojego miasta! Duma, duma i jeszcze raz duma! - 36-letnia Marta prawie skacze z radości.

WIDEO: Neonaziści świętują urodziny A. Hitlera. Kontrowersyjny festiwal rockowy tuż przy granicy z Polską

Danuta Danielsson zmarła w Szwecji w 1988 r. Unikała wystąpień publicznych, nie chciała sławy. Ponoć nie spodziewała się, że cios spontanicznie wymierzony neonaziście zabierze jej anonimowość. - Obroniła swoje miasto, w wyniku czego stała się słynną „kobieta uderzającą neonazistę torebką” - pisze dziś o niej Facebook.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto