Demonstracje za i przeciw imigrantom we Frankfurcie WIDEO, ZDJĘCIA

Obie demonstracje zebrały się w okolicy mostu nad Odrą, który na czas protestów był zamknięty dla ruchu samochodów. W zabezpieczenie obu manifestacji zaangażowano ogromne siły niemieckiej policji. Również polscy policjanci chronili wjazdu na most od polskiej strony. W demonstracji przeciwników imigrantów uczestniczyło niespełna 100 osób. Domagali się oni nie tylko zaprzestania przez Niemcy przyjmowania uchodźców. Chcieli też zamknięcia granic, przywrócenia kontroli na granicach i deportowania tych imigrantów, którzy już mieszkają na terenie Niemiec. Co ciekawe, wśród Niemców, głoszących takie hasła, byli wspierający ich Polacy, m.in. narodowcy ze Słubic, którzy przeszli swobodnie przez most graniczny właśnie dlatego, że nie ma już na nich kontroli granicznych.

Zobacz też: **Protesty we Frankfurcie nad Odrą. Jedni bronili imigrantów, drudzy byli przeciw [ZDJĘCIA] **

Przeciwnikom uchodźców sprzeciwiały się osoby ich popierające. Zgromadzili się kilkaset metrów dalej i byli odgrodzeni od nacjonalistów płotami i szerokim kordonem policji. Niektórzy byli ubrani w kolorowe stroje, głosili hasła popierające imigrantów i zaznaczali, że ofiarom wojny i głodu trzeba zapewnić godne życie i schronienie. Osoby sprzeciwiające się imigrantom wprost nazywali neonazistami. Mieli przy sobie m.in. transparenty z hasłami "Frankfurt nad Odrą wolny do nazistów".

Po wygłoszeniu przemówienie nacjonaliści ruszyli ulicami Frankfurtu. Spotkało się to z gwizdami i okrzykami osób popierających imigrantów. Jednych od drugich cały czas musiała odgradzać policja. Wśród zwolenników przyjmowania przez Niemcy imigrantów był m.in. burmistrz Frankfurtu. W tej grupie znalazła się też delegacja władz Słubic i uczelni Viadrina.

Zobacz też: **„Stop islamizacji”. W Słubicach protestowali przeciw imigrantom [WIDEO, ZDJĘCIA]**