Rozbudowa wylotówki na Gdańsk dobiega końca. Widać to po zakresie prac, jakie pozostały jeszcze do zrobienia. Widać to także po umowie między miastem a wykonawcą, którym jest firma Budomex. W aneksie do umowy zapisano niedawno, że termin zakończenia prac to 10 maja tego roku. To za niespełna dwa miesiące.
- Miastu zależy, żeby ten termin był dotrzymany – mówił nam Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta, gdy potwierdzaliśmy w magistracie datę zakończenia inwestycji.
Do zrobienia 400 metrów
A inwestycja jest spora. Droga krajowa nr 22 rozbudowana została bowiem na 3-kilometrowym odcinku między rondem Sybiraków a granicą miasta. Rozbudowa polegała na tym, że wzdłuż ulic: Łukasińskiego, Zawackiej i Walczaka powstały drugie nitki jezdni.
Wszystkie drugie nitki już są zrobione. Aktualnie największe prace odbywają się na odcinku między rondem Gdańskim a nowym rondem przy skrzyżowaniu z ul. Silwańską. Na tym fragmencie trwa właśnie „odbudowa starej jezdni”. Dotychczasowa droga została rozebrana, a teraz układana jest jej następczyni.
Na odcinku między pobliską stacją paliw a sąsiadującymi z nimi blokami jest już ułożona pierwsza warstwa, czyli kruszywo. A gdy w czwartek 16 marca tuż po wybiciu południa byliśmy na miejscu, robotnicy uwijali się jak w ukropie. Po wielu dniach nieprzyjemnej pogody wykorzystywali okres, gdy słońca suszyło nawierzchnię, na której powstaje droga. Do zrobienia jest około 400 metrów drogi.
Robotników spotkaliśmy też przy rondzie na wysokości ul. Fieldorfa-Nila. W czwartek trwały prace brukarskie od wschodniej strony ronda, która nie jest jeszcze udostępniona kierowców. Od wielu tygodni do miasta wjeżdża się po nowej nitce.
Nie ma jeszcze wszystkich ścieżek
Trochę prac czeka jeszcze budowlańców przy chodnikach oraz ścieżkach rowerowych. Kilkaset metrów chodnika trzeba wybudować w sąsiedztwie budowanego odcinka między Shellem a pobliskimi blokami. Trzeba też będzie wylać asfalt na ścieżkę rowerową, która będzie przy rondzie Gdańskim oraz wzdłuż ul. Zawackiej (ścieżka biegnąca wzdłuż Łukasińskiego jest od ponad dwóch lat).
Gotowe jest już torowisko od ronda Gdańskiego do krańcówki przy Fieldorfa-Nila. Kilka razy, w ramach pierwszych testów, nawet przejechały już po nim tramwaje. A kiedy zaczną one regularną jazdę? Czy będzie to tuż po 10 maja, gdy prace drogowe będą zakończone?
- Uruchomienie tramwajów będzie jeszcze wymagało kilkutygodniowych testów, przygotowań technicznych i organizacyjnych. Wcześniej jednak wykonawca musi zgłosić zakończenie prac – mówił nam w czwartekrzecznik miasta. Na pewno nie będzie tak, jak w przypadku przebudowy ul. Sikorskiego, gdy tramwaje już woziły pasażerów, a inwestycja jeszcze trwała.
Według naszych obliczeń (podkreślmy: obliczeń redakcyjnych) tramwaje powinny zacząć jeździć po nowych torach na przełomie czerwca i lipca. Gotowi jesteśmy nawet założyć się, że miasto zechce je uruchomić na 2 lipca, czyli na 766. urodziny Gorzowa. Mogłoby to być nawiązanie do tego, że 2 lipca 2020 na gorzowskie tory, po pierwszych remontach ulic, powróciła linia nr 1. Jak jednak będzie, zobaczymy…
Ciekawi jesteśmy też, ile ostatecznie kosztować będzie cała rozbudowa DK22. Gdy inwestycja się rozpoczynała, miało to być 74 mln zł. Ostateczną kwotę poznamy po zakończeniu inwestycji.
Czytaj również:
Wraca sezon na hulajnogi. W Gorzowie jeżdżą nimi średnio 11 km/h
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
