Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do kardynała czy księcia pan Roman listy pisze

Jarosław MIłkowski
Jakub Pikulik
- Można powiedzieć, że listy są jak narkotyk. Z nimi jest jak z książkami. Zawsze chce się przeczytać coś nowego - mówi Roman Żołędziejewski z Kłodawy.

Przez kilka lat był w tej miejscowości listonoszem, dziś pracuje w agencji reklamowej w Gorzowie. Od 1978 r., gdy był 13-latkiem, jego pasją jest pisanie listów. - Nawiązałem kontakt z ponad 220 państwami i terytoriami zamorskimi - mówi pan Roman.

Jego przygoda zaczęła się od listu do Swietłany z Kazachstanu. - Adres miałem z pisma „Kraj Rad” - wspomina mieszkaniec Kłodawy. Dwa lata później Żołędziejewski nawiązał kontakt z dyplomatami i z hierarchami. Listy wysyłał do wielu głów państw. - Pisałem też do Obamy, ale nie odpisał. Za to dużo listów otrzymywałem od Jacques’a Chiraca, byłego prezydenta Francji. Na moje listy odpisywał osobiście. Podobnie zresztą jak nieżyjący już książę Rainier, władca Monako, ojciec księcia Alberta - opowiada Żołędziejewski. Korespondował też z rządzącymi Niemcami: kancelrzem Helmutem Kohlem i prezydentem Richardem von Weizsaeckerem.

Każdy list zachował. Które są dla niego najcenniejsze? Te, pisane ręcznie (np. kardynał Henryk Gulbinowicz z Wrocławia zawsze tak pisze). Te, w których ktoś przyśle mu zdjęcie z dedykacją. No i te, które tworzą wieloletnią korespondencję. Choćby z Celestino Migliore, nuncjuszem apostolskim, czy księciem Stanisławem Sapiehą z San Marino.

Dziś Roman Żołędziejewski koresponduje z wszystkimi biskupami i kardynałami w Polsce. Pisze do nich listy dotyczące kościoła, a oni rewanżują się choćby listami pasterskimi. Czasami zapraszają też kłodawianina na spotkania.

Pana Romana goszczą u siebie również dyplomaci: - W lutym byłem w Warszawie na przyjęciu u ambasadora Kuwejtu, a w październiku - u ambasadora Węgier - mówi.
W tym roku z okazji świąt Bożego Narodzenia pan Roman dostał prawie 200 listów!

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto