Okolice Gorzowa są mało atrakcyjne turystycznie, że jedziecie na Bałkany?
Paweł: Ja tu już żyję ponad 30 lat. Zwiedziłem wszystko i rowerem, i autem. Ciekawość pcha człowieka dalej, w kolejne tereny.
To jaki jest wasz plan podróży?
Paweł: Zaraz wsiadamy do auta i ruszamy do Czech (rozmowę przeprowadzaliśmy w piątkowe popołudnie - dop. red.). Później jedziemy do Wiednia, a następnie Mariboru w Słowenii, Zagrzebia i Dubrownika w Chorwacji. Chcemy pochodzić też po górach w Czarnogórze. Przez Bośnię i Hercegowinę pojedziemy na Węgry i przez Słowację wrócić do domu.
Ile to jest kilometrów?
Paweł: 4 tysiące.
A dlaczego jedziecie akurat dużym fiatem?
Joanna: Nasi rodzice także jeździli dużymi fiatami.
Paweł: Także podróżowali nad Morze Śródziemne czy nad Morze Czarne. Za czasów PRL-u jeździli nimi czyli Bułgarii czy do Jugosławii.
Joanna: To na pewno inny sposób spędzenia wakacji niż taki sztandarowy, czyli wykupiony w biurze podróży. Postanowiliśmy spróbować sami.
Transport ogromnego generatora ulicami Grudziądza
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?