W najbliższy weekend (11-12 września) rywalizacja o tytuł indywidualnego mistrza świata osiągnie półmetek. Dwa turnieje z cyklu Grand Prix rozegrane zostaną w Gorzowie. Nie podoba mi się decyzja o przyznaniu tzw. dzikiej karty Andersowi Thomsenowi. Duńczyk startujący w barwach Stali Gorzów faktycznie jest w świetnej formie i pewnie nieźle powalczy z faworytami, ale skoro turnieje rozgrywane będą na polskiej ziemi, to dlaczego stawia się na obcokrajowca? Uważam, że jeśli już wybór padł na zawodnika miejscowej drużyny, to w pierwszej kolejności szansę powinien dostać Szymon Woźniak. Przecież ostatnio ściga się wyśmienicie. Mówi się, że „dzika karta” dla Andersa Thomsena to jeden z warunków, jaki Stal musiała spełnić, by Duńczyk przedłużył kontrakt z gorzowskim klubem. Jeśli to prawda, to sorry, ale ja takich targów nie kupuję.
Ponoć od przyszłego roku w sprawie przyznawania „dzikich kart” dużo do powiedzenia ma mieć trener reprezentacji Polski. Szkoda, że selekcjoner nie może decydować już teraz, bo aż się prosiło, by ostatnio we Wrocławiu, czy teraz w Gorzowie do boju posłać Dominika Kuberę. Junior Unii Leszno w październiku ma uzupełnić seniorski, biało-czerwony duet w zawodach Speedway of Nations, dlatego starty w turniejach Grand Prix byłyby dla niego doskonałą okazją do próby generalnej przed konfrontacją z najlepszymi na świecie.
WIDEO: Gala PGE Ekstraligi po sezonie 2019
Polub nas na fb
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?