Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fajerki Szymona Giętego już nikt teraz nie ukradnie? |KOMENTARZ

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Szymon Gięty był bez fajerki około 16 miesięcy.
Szymon Gięty był bez fajerki około 16 miesięcy. Jarosław Miłkowski
We wtorek 10 maja - już po raz jedenasty! - trzeba było montować fajerkę przy pomniku Szymona Giętego w Gorzowie. Poprzednia została skradziona w styczniu zeszłego roku.

Postać gorzowskiego oryginała stoi przy Parku 111 już od 18 lat, jest jedną z atrakcji miasta, ale już dawno temu upatrzyli sobie ją złodzieje. Fajerkę kradną regularnie. Bywało, że w prawej dłoni Szymona wytrzymywała ona ledwie tygodnie.
Teraz, mam nadzieję, że wytrzyma znacznie dłużej, a może nawet zostanie i na wieki wieków, amen. Mam też nadzieję, że pomnik Szymona zwyczajnie powie: „Sprawdzam”. Że teraz gorzowski oryginał zwyczajnie przetestuje sprawność gorzowskiego monitoringu. Że jeśli ktoś podniesie rękę na fajerkę, to ktoś to po prostu zauważy i zareaguje. Jeśli tak nie będzie, cóż... Będzie można ze smutkiem uznać, że grube miliony wydane na nowoczesne kamery to pieniądze wyrzucone w błoto. Wierzę też, że monitoring zmieni też samych mieszkańców. Po tym, gdy miasto zapowiedziało odszukanie tych, którzy kradną bratki, jakoś ubytku kwiatków nie dostrzegam.

Czytaj również:
Pomnik Szymona Giętego w Gorzowie znów zniszczony. Mecenas Jerzy Synowiec: "Wandalu - debilu, tej wojny nie wygrasz!"

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto