Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Festiwale i koncerty w Polsce. Pink zagrała w Warszawie na Stadionie Narodowym [ZDJĘCIA]

Redakcja
Krystian Dobuszyński
Na takim koncercie prawdopodobnie jeszcze nigdy nie byliście - Pink, jedna z najbardziej znanych i inspirujących ludzi wokalistek rockowych, w sobotę, 20 lipca, Pink, dała niezwykłe show na PGE Stadionie Narodowym w Warszawie. Był to koncert, na który przyjechali fani z całej Polski, również z Wrocławia, a artystka ma ich tu dużo - stadion był wypełniony po brzegi. Warto było, bo to był nie tylko koncert, ale spektakl i widowisko rodem z Cirque du Soleil. Na scenie zobaczyliśmy także tancerzy i akrobatów, a sama Pink też wykonywała niezłe akrobacje.

Pink znana jest ze swoich niekonwencjonalnych koncertów, oryginalności, ekstrawagancji i rockowego zadziora. Dlatego koncert w Polsce (polscy fani wreszcie się doczekali) też musiał taki być. Wokalistka rozpoczęła show od "Let's Get Party Started" wjeżdżając na ogromnym żyrandolu. Ale to był dopiero początek akrobacji, bo Pink wykonywała też akrobatyczne popisy na aerial hammock (szarfy w kształcie hamaka). W jednym momencie była zaczepiona tylko o stopy innego tancerza.Poza tym, wcale jej nie przeszkadza śpiewanie w czasie, kiedy sama wisi do góry nogami. Ponadto wielkie brawa należą się również tancerzom i akrobatom, którzy tańczyli m.in. na aerial straps i wykonywali niezwykle trudne akrobacje, wymagające siły i zaangażowania.

Publiczność po prostu szalała, widząc Pink i cały spektakl, jaki przygotowała. Prawie każdy utwór wykonywała w innym stroju, nieraz dostosowanym do akrobacji.

Mogliśmy usłyszeć takie piosenki, jak "F*cking Perfect", "Just Like a Pill", "Beautiful Trauma", "Walk Me Home", "Just Like Fire" i wiele innych.

Na koniec Pink zaśpiewała "So What". To było niezwykłe, bo w czasie wykonywania tej piosenki wokalistka latała nad całą publicznością, także nad trybunami, przypięta do uprzęży i zaczepiona do kilku taśm, które pozwalały jej na przemieszczanie się nad różnymi sektorami.

Nie zawiedli także polscy fani, przygotowani jak zawsze do koncertu. Mieli ze sobą różowe światełka, a w czasie, gdy wokalistka śpiewała "What About Us" podnieści do góry kartki z napisami, co jest dla nich najważniejsze w życiu (nawiązując do słów: "what about trust, what about love"). Wokalistka dostała też od nich sporo maskotek, które zapewne przekaże córce Willow. Dziewczynka miała szansę pomachać publiczności, kiedy Pink przedstawiała wszystkich tancerzy.

To było jedno z najbardziej niewiarygodnych show koncertowych, jakie miałam okazję zobaczyć. Możemy sobie jedynie życzyć, by wokalistka wróciła do Polski jak najszybciej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto