Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gala Sportu Lubuskiego. Benefis Andrzej Flügela, popularnego i lubianego dziennikarza "Gazety Lubuskiej"

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Benefis Andrzej Flügela, legendy dziennikarstwa
Benefis Andrzej Flügela, legendy dziennikarstwa Mariusz Kapała / GL
Andrzej Flügel od ponad 29 lat pisze o sporcie na łamach „Gazety Lubuskiej”. Niedawno przeszedł na zasłużoną emeryturę, ale wciąż możemy czytać jego teksty o ukochanej koszykówce, czy piłce nożnej. Gala Sportu Lubuskiego, która 22 lutego odbyła się w zielonogórskiej Palmiarni, była okazją do podsumowania bogatego etapu w karierze zawodowej Andrzeja Flügela.

W benefisie przygotowanym przez „Gazetę Lubuską” o słynnym dziennikarzu ciekawie opowiadali m.in. senator Władysław Komarnicki, żużlowiec Falubazu Zielona Góra Piotr Protasiewicz, czy redaktor naczelny „GL” Szymon Kozica.

To był przypadek
A jak sam Andrzej Flügel wspomina początek swojej przygody z dziennikarstwem? - W moim życiu było wiele pozytywnych przypadków i dziennikarzem też zostałem z przypadku – powiedział Andrzej Flügel. – Organizowałem kiedyś turnieje piłkarskie, sędziowałem mecze i w październiku 1990 roku podczas meczu samorządowcy kontra policjanci podszedł do mnie kolega ze studiów i powiedział, że jest szansa na pracę w „Gazecie Lubuskiej”, w której też był zatrudniony. Miałem wtedy 34 lata. Kolega zapisał sobie mój numer telefonu na paczce papierosów, nie sądziłem, że coś z tego będzie. Tymczasem na drugi dzień rano zadzwonił i oznajmił, że czeka na mnie redaktor naczelny. I tak się zaczęło. Pamiętam dokładnie, że 2 listopada byłem na pierwszej dziennikarskiej obsłudze, na meczu koszykarzy Zastalu Zielona Góra z Górnikiem Wałbrzych. Moim pierwszym szefem dziale sportowym był nieżyjący już Józef Siwak. Był bardzo surowy, panowała ostra dyscyplina. Po roku pracy zostałem kierownikiem działu i byłem nim przez 28 lat, do listopada ubiegłego roku. - Wtedy było to zupełnie inne dziennikarstwo. Dbało się przede wszystkim o jakość, pracowało nad tekstem, robiło częste poprawki. Dziś są inne czasy, liczy się przede wszystkim szybkość, jakość już nie jest tak ważna.

GALA SPORTU LUBUSKIEGO 2020 - wręczenie nagród, benefis - OBEJRZYJ GALĘ:

Igrzyska to inny świat
Andrzej Flügel jest wielkim fanem piłki nożnej. Oglądał na żywo m.in. finały Ligi Mistrzów, Ligi Europy, wiele meczów reprezentacji Polski. Za ukochaną „piłeczką” zjeździł całą Europę, jednak spośród z imprez, na których pracował, najważniejsze były dla niego igrzyska olimpijskie. Miał okazję być na nich trzykrotnie – w Atenach, Pekinie i Londynie. – To jest zupełnie inny świat, nawet jeśli dana dyscyplina sportu interesuje cię mniej niż inne, to cała otoczka imprezy sprawia, że odbierasz ją, jak wielkie święto – wspomina Andrzej Flügel. – A jak już oglądasz na żywo swoje ulubione dyscypliny, to jesteś w siódmym niebie. Poza tym, wyjazdy na igrzyska były dla mnie wielką, niezapomnianą przygodą. Każdemu życzę, żeby zobaczył to z bliska.

Ukochana piłka nożna i koszykówka
Legenda zielonogórskiego dziennikarstwa, mimo zasłużonej emerytury, wciąż intensywnie współpracuje z „Gazetą Lubuską”, Andrzeja ciągle można spotkać na arenach sportowych. – Wciąż mam dużo siły i ochoty, z tą różnicą, że teraz niczego nie muszę, a wszystko mogę – mówi. - Mogę skupić się na swoich ulubionych dyscyplinach sportu, piłce nożnej i koszykówce. Pasja nie znika, jak będzie trzeba, to jednego dnia mogę być nawet na trzech meczach.

CZYTAJ WSZYSTKO O GALI SPORTU LUBUSKIEGO:

•[polecane]19803769, 19806835, 1;1[/polecane]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto