Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Giełda w Gorzowie tonie w błocie! Bez gumiaków ani rusz. Na błoto skarżą się i klienci, i sprzedawcy. Sami zobaczcie

Magdalena Marszałek
Magdalena Marszałek
Giełda w Gorzowie zamieniła się w bajoro! W minioną niedzielę sprzedawcy i kupujący musieli brodzić błocie i szerokim łukiem omijać kałuże.
Giełda w Gorzowie zamieniła się w bajoro! W minioną niedzielę sprzedawcy i kupujący musieli brodzić błocie i szerokim łukiem omijać kałuże. Magda Marszałek
Szukając niepowtarzalnych okazji trzeba patrzeć pod nogi, bo inaczej można wylądować w błotnistej kałuży. Tak jest na giełdzie w Gorzowie, która po kilku deszczowych dniach zamieniła się w prawdziwe bajoro. Niebawem warunki na targowisku mają się jednak zmienić na lepsze.

Przez giełdę przy ulicy Szczecińskiej w Gorzowie co niedzielę przewijają się tysiące osób z całego regionu. Część z nich przyjeżdża na bazar, pozostali szukają tu samochodów i części zamiennych. W miniony weekend uwaga sprzedających i kupujących skupiona była jednak nie tylko na handlu, ale przede wszystkim na warunkach panujących na targowisku. Musieli bowiem brodzić po kostki w brudnej brei i szerokim łukiem omijać wszechobecne kałuże.

Najwyższy czas zrobić tu porządek! Musimy rozkładać nasze stragany na błocie i pomiędzy kałużami. Czy tak powinno wyglądać największe targowisko w mieście? - pytali oburzeni handlowcy.

Po powrocie do domu będę chyba musiała wrzucić buty do pralki, bo inaczej chyba nie da się ich wyczyścić! - wtórowali im poirytowani kupujący.

Błoto i kałuże to problem, który mieszkańcy odwiedzający giełdę zgłaszają od lat.. Magda Marszałek

O trudne warunki, w jakich przyszło w niedzielę handlować na gorzowskiej giełdzie pytamy w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Gorzowie, który zarządza częścią obiektu. Okazuje się, że błoto i kałuże to problem, który mieszkańcy zgłaszają od lat. Ale nie jest to problem OSiR-u.

Obiekt jest tylko w połowie administrowany przez nas. Drugą częścią zarządza prywatna firma i to właśnie tego terenu dotyczą skargi mieszkańców. Nasza giełda działa w cywilizowanych warunkach - jest posadowiona na betonowym podłożu, a handlujący i klienci mają też dostęp do toalet i bieżącej wody. To są dwa zupełnie inne światy! - tłumaczy Włodzimierz Rój, dyrektor Ośrodka Sportu i Rekreacji w Gorzowie.

Od przedstawiciela firmy, która zarządza kłopotliwą częścią giełdy dowiadujemy się natomiast, że problem owszem - jest, a jego główny powód to specyficzne ukształtowanie terenu, na którym po deszczu lub w czasie wiosennych roztopów tworzy się błoto i potężne kałuże. Okazuje się jednak, że trudne warunki jakie panowały na giełdzie w miniony weekend są także efektem rozpoczynających się prac związanych z budową na tym terenie nowej stacji benzynowej.

Budowa nowej stacji paliw już teraz wymusiła konieczność zamknięcia części terenu, dlatego sprzedawcy, którzy dotychczas mieli tam swoje stoiska przenieśli się kilkadziesiąt metrów dalej. Za kilka tygodni czeka ich kolejna przeprowadzka, bo giełda zarządzana przez prywatnego właściciela przeniesie się w okolice ulicy Mosiężnej - tuż obok tej administrowanej przez OSiR. Tam warunki dla handlujących i klientów mają być zdecydowanie lepsze, bo stragany nie będą już stały w błocie i kałużach, ale na wybetonowanych alejkach.

Zobacz także:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto