Głośne lubuskie romanse. Fascynujące historie, których nie znacie!
Pałac w Klenicy to miejsce miłosnej schadzki Elżbiety Radziwiłł i Wilhelma Hohenzollerna
Jest wieczór 27 czerwca 1822 r. Pod pałac w Klenicy zajeżdża trzech jeźdźców. Jednym z nich jest książę pruski Wilhelm, syn króla Fryderyka Wilhelma III Pruskiego. W pałacu z bijącym sercem czeka na niego młodsza o sześć lat Elżbieta Radziwiłł, zwana Elizą. Poznali się w Berlinie w styczniu 1817 roku. On miał wówczas 20 lat, ona 14. I od razu się w sobie zakochali. Ale na drodze do ich szczęścia stanął sam król, który uznał, że Radziwiłłowie to ród Hohenzollernom nierówny. Nieszczęśliwie zakochanym sprzyjał minister dworu książę Wittgenstein i adiutant króla hrabia Stolberg. To oni pomogli w zorganizowaniu tajnej schadzki Wilhelma i Elżbiety. Odbyła się ona podczas inspekcji królewicza garnizonów nad-odrzańskich. Na spotkanie wyznaczono pałacyk myśliwski w Klenicy. Elżbieta zjechała tu z Antonina. Jest 27 czerwca 1822 roku. Ciepły wieczór, pachną lipy... W salonie z kominkiem książę obejmuje swą ukochaną... Po raz kolejny wyznają sobie miłość, a potem tajemnymi schodami znikają w parku. Wśród zapachu lip i kwiatów, w otoczeniu setek świetlików, spędzają najpiękniejsze chwile w swoim życiu.Niespełniona miłość, jak z dramatu Szekspira o „Romeo i Julii”... Ale książę Wilhelm, późniejszy cesarz, nigdy o swej ukochanej nie zapomni. 5 sierpnia 1826 roku pisze do niej ostatni list: „...widać nie było zamiarem Najwyższego, bym dzielił z Tobą radości i troski życia ziemskiego”. Elżbieta zmarła w Antoninie w 1834 roku. Wilhelma nie było na jej pogrzebie. Przybył dwa lata później i długo klęczał przy grobie ukochanej.WIDEO: Tak wygląda Park Miłości w Lubniewicach