- Zobaczcie, co się stało przy ul. Piłsudskiego, gdzie rok temu sadziliśmy drzewa. Jedna trzecia działki została rozryta. Na oko zrównano z ziemią ze 20 z 70 drzew. Czyżby ktoś znowu coś zaniedbał? - zaalarmował nas w czwartek po południu Czytelnik (nazwisko do wiadomości redakcji).
Natychmiast pojechaliśmy na miejsce. Faktycznie jedna trzecia terenu pod nasadzenia została przekopana. Z pasa pod wykop zniknęło wiele drzew.
[gal]31809100;31809138;31809140;31809142;31809144;31809146;31809148;31809150;31809152;31809154;31809156;31809158;31809160;31809166;31809170;31809174;31809176;31809178[/gal]
Miała być pamiątka na lata
Przypomnijmy: równo rok temu z okazji 70-lecia żużlowej Stali Gorzów kibice, szefostwo klubu i zaprzyjaźnieni z klubem gorzowianie zasadzili drzewka na miejskiej działce niedaleko Parku Kopernika (obok stacji paliw Cicrle K).
[wytloczenie]36 dębów symbolizowało siłę, 17 klonów piękno, a kolejnych 17 jarzębin zdrowie. [/wytloczenie]Sadzonki zostały upiększone tabliczkami z imionami i ksywkami tych, którzy je wkopali. Miały być bowiem pamiątką na lata. A tu minął rok i już po części pamiątek nie ma śladu!
Prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora powiedział nam w piątek, że jest mu przykro. - Mamy wiedzę, że wykonano jakieś prace i dlatego nie ma części drzewek. Jednak wiemy za mało, by ferować wyroki. Zamierzamy poprosić miasto o informacje kto, kiedy i dlaczego to zrobił. Na dziś to cały mój komentarz - usłyszeliśmy.
My takie pytania zadaliśmy urzędnikom już w czwartek. Obawialiśmy się, że to powtórka z rozrywki, czyli skandaliczna wpadka jak koło filharmonii (o tym później). W piątek dostaliśmy odpowiedzi. [wytloczenie]Okazuje się, że nie ma mowy o przypadkowym wycięciu czy niedopatrzeniu.[/wytloczenie]
To m.in. robota wandali
Faktycznie firma budowlana prowadziła na działce prace ziemne. Jednak wcześniej pracownicy magistratu przeprowadzili tam oględziny. Dlatego zalecono fachowcom przesadzenie pięciu drzew, które rosły w pasie do przekopania.
Dlaczego więc brakuje jeszcze około 10 drzewek? Urzędnicy zapewniają, że część obumarła, a niektóre były mocno uszkodzone „w wyniku aktów wandalizmu lub uszkodzeń spowodowanych przez swobodnie wypuszczane psy”.
- Ponadto z uwagi na występującą w 2018 r. dużą suszę, część roślin mogła wykazać osłabienie kondycji zdrowotnej, pomimo zabiegów związanych z ich podlewaniem” - czytamy w komunikacie nadesłanym przez dyr. wydziału promocji i informacji Martę Liberkowską.
Zapewniła nas też, że pas działki, który przekopano, na pewno zostanie ponownie zasiany trawą.
Trzeba lepiej planować
Skąd obawy Czytelnika, który zaalarmował GL? Jesienią 2017 r. magistrat zorganizował akcję sadzenia drzew koło Filharmonii Gorzowskiej. Wkopano w ziemię około setki drzewek. Na przełomie maja i czerwca gorzowianin Andrzej Majsak powiadomił nas, że drzewka zniknęły. Jak się okazało... przy okazji koszenia krzaków i wysokich traw. Urzędnicy i firma od zieleni przepraszali. W ramach zadośćuczynienia dwa tygodnie temu koło filharmonii ponownie zasadzono drzewa.
A. Majsak też sadził drzewko Stali. Jego się ostało. Dziś mówi:[wytloczenie] - Takie akcje są potrzebne. Ale trzeba wskazywać pod nie działki, których nie czekają żadne prace czy wykopki.[/wytloczenie]
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
