Nowe schody, nowe ściany, monitoring, brak smrodu moczu, do tego dziesiątki (serio!) śmietników i mocne lampy, dzięki którym nigdzie nie ma półmroku. Plus pięknie odnowione stare dachy nad peronami oraz wygodne windy (i dla niepełnosprawnych, i dla seniorów czy rodziców z wózkami).
Uwierzycie? Właśnie tak prezentuje się dziś gorzowski dworzec PKP. Jeśli jeszcze nie przekonaliście się o tym na własne oczy, to zerknijcie do galerii.
Były powody do narzekania
Pociągami jeżdżę całkiem często. Raz na miesiąc na pewno. Więc słabości i wady gorzowskiego dworca wymieniać mogłem z pamięci. Narzekałem często i chętnie (także w GL). Najbardziej od zawsze czepiałem się tunelu, który prowadził z budynku głównego do peronu numer cztery. Bo właśnie z czwartego jeździ się na południe, do Międzyrzecza czy Zielonej Góry. A tam jeździłem najczęściej.
[gal]40898321;40898333;40898345;40898355;40898361;40898367;40898371;40898375;40898405;40898423;40898441;40898451;40898465;40898471;40898477;40898481;40898485[/gal]
Tunel wyglądał jak z horroru albo jak z mrocznego filmu o osiedlowej chuliganerce. Było tam ciemnawo, brudno, na ścianach i suficie straszyły zacieki, a obrazu nędzy i rozpaczy dopełniał ohydny smród moczu. I dziwna wilgoć na ziemi, przez co zawsze wolałem targać torby w rękach, niż ciągnąć je na kółeczkach (by przypadkiem nie wjechały w podejrzane kałuże).
Gdy zaczął się remont, też narzekałem, choć już pod nosem - tym razem na wytyczone obejście tunelu. My, podróżni, musieliśmy biegać z torbami dookoła, co zajmowało kilka minut. Młodsze osoby dawały radę, ale nie raz i nie dwa pomagałem paniom albo seniorom przejść z walizami na peron czwarty tymczasową ścieżką gdzieś pomiędzy ogrodzeniami i przy opuszczonych budynkach.
Nareszcie na poziomie
Dziś to wszystko już przeszłość. Dworzec (w części dostępnej pasażerom) jest już wyremontowany i naprawdę widać i czuć różnicę. To nowoczesny obiekt, którego nie musimy się wstydzić, który znowu jest otwarty przez całą dobę, który wygląda jak dworce w innych miastach. Bardzo podoba mi się też fakt, że podczas modernizacji nie zrobiono z niego na siłę szklano - plastikowej szkarady, ale zachowano stare elementy, dzięki gorzowska stacja nie straciła charakteru. Miło zaskakuje olbrzymia liczba ławek na peronach i śmietników. Człowiek ma wrażenie, że jest ich... aż za dużo. Ale to żadna wada.
Brakuje mi jeszcze tylko nowoczesnych tablic elektronicznych pokazujących odjazdy i przyjazdy pociągów, ale wiem, że to kwestia czasu i się pojawią.
No i mam szczerą nadzieję, że nowoczesny, przyjazny dworzec sprawi, że więcej gorzowian będzie korzystało z komunikacji kolejowej. Jest wygodna i całkiem tania. Polecam!
[gal]40898315;40898323;40898337;40898349;40898359;40898365;40898369;40898373;40898381;40898413;40898435;40898449;40898453;40898467;40898473;40898479;40898483;40898487[/gal]
Zostaną nam tylko wizje
Cieszę się z zakończonego remontu dworca PKP z jeszcze jednego, ważnego powodu. Od lat mówi się w Gorzowie o zbudowaniu centrum przesiadkowego właśnie na bazie dworca PKP. Problem w tym, że tylko się o tym mówi, projektu ciągle nie ma, a i - tak czuję - może to być kolejne przedsięwzięcie, które wyjdzie zbyt drogo.
Dlatego zaraz może się okazać, że budowę centrum przesiadkowego przekładamy na lepsze czasy i... zostanie nam tylko dworzec. Cieszę się więc, że - w najgorszym wypadku - zostanie taki nowoczesny i przyjazny pasażerowi, jakim stał się po remoncie.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?