Wystarczyła tylko chwila
Zmiany klimatu widać gołym okiem. Ulewne deszcze i gwałtowne burze występują w naszym kraju coraz częściej. Ostatnio boleśnie przekonali się o tym mieszkańcy Gorzowa. Nawałnica, jaka przeszła nad miastem ósmego września, trwała zaledwie chwilę, ale zdążyła wyrządzić ogromne szkody. W wielu miejscach chodniki zamieniły się w rwące potoki. Zalane były także ulice, co spowodowało duże utrudnienia w ruchu. Woda zalewała posesje oraz podmywała nasypy i skarpy. Jakby tego było mało - porywisty wiatr łamał drzewa, konary i niszczył zieleń.
Straty po ostatniej nawałnicy są już częściowo oszacowane, ale niektóre wymagają jeszcze bardziej dokładnych badań, na przykład oceny geologicznej, dlatego musimy na nie poczekać. Wiemy, ile wynoszą szkody w mieniu komunalnym - jest to ponad 400 tysięcy złotych. Drugie tyle wyniesie natomiast naprawa uszkodzonej infrastruktury drogowej, a więc podmytych chodników i ulic. Czekamy na kolejne oceny, ale już widać, że straty materialne wyniosą w sumie około miliona złotych - mówi Wiesław Ciepiela, rzecznik prasowy gorzowskiego magistratu.
Bilans będzie jeszcze większy
Ale wrześniowa nawałnica dała się we znaki nie tylko mieszkańcom Gorzowa. Ogromne szkody odnotowano także w sąsiedniej gminie Santok. Skutki niszczycielskiego żywiołu najbardziej odczuły dwie miejscowości.
W Wawrowie zalane zostało praktycznie całe centrum, a w Czechowie spływały ogromne ilości wody z pól, która napływając bardzo szybko, powodowała ogromne uszkodzenia. Wstępnie oszacowaliśmy straty na ponad 3,5 miliona złotych, ale mówimy tu jedynie o szkodach dotyczących infrastruktury komunalnej i drogowej. Ten ostateczny bilans na pewno będzie większy - mówi Paweł Pisarek, wójt gminy Santok.
Przeczytaj także: Nawałnica wyrządziła ogromne szkody w gminie Santok. Na miejscu działa sztab kryzysowy
Jest pomoc dla poszkodowanych
Dla mieszkańców, których gospodarstwa domowe zostały zniszczone w wyniku żywiołu uruchomiono pomoc finansową. W Gorzowie wnioski przyjmuje Gorzowskie Centrum Pomocy Rodzinie, a w Santoku tamtejszy Ośrodek Pomocy Społecznej.
W ramach pierwszej tury wniosków gmina Santok złożyła wniosek dotyczący 48 rodzin o tak zwaną pomoc doraźną, na łączną kwotę blisko 240 tysięcy złotych. Natomiast z Gorzowa wpłynął wniosek odnoszący się do 21 rodzin, opiewający na kwotę ponad 75 tysięcy złotych - mówi Grażyna Jelska, dyrektor Wydziału Spraw Społecznych Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego w Gorzowie.
W ostatnich dniach Gorzowskie Centrum Pomocy Rodzinie skierowało do służb wojewody kolejny wniosek - tym razem dotyczący 18 poszkodowanych rodzin i opiewający na prawie 61 tysięcy złotych - również na tak zwaną pomoc doraźną. Jeden wniosek - w wysokości ponad 33 tysięcy złotych - dotyczył natomiast zasiłku celowego. W najbliższym czasie kolejny wniosek złoży także gmina Santok - ma on dotyczyć pomocy doraźnej dla 41 rodzin oraz siedmiu zasiłków celowych do 200 tysięcy złotych.
Zobacz również:
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?