Co nie znaczy, że takie bezużyteczne stanie nic nie kosztuje. O nie. Kosztuje! I to sporo. Sprawdziliśmy. W ciągu tych dwóch lat spektakularnego stania budynek kosztował magistrat już niemal - uwaga - ćwierć miliona złotych.
Najdroższe ogrzewanie, energia też swoje kosztowała
Jak wynika z podsumowania, które urzędnicy przygotowali na nasza prośbę, ochrona kosztowała ponad 14 tys. zł, woda i ścieki 10 tys. zł, najdroższe ogrzewanie prawie 132 tys. zł, ponad 51 tys. zł wydano na prąd, a resztę poszła na konserwację wind, monitoring przeciwpożarowy, ubezpieczenie czy naprawę alarmu. W sumie kosztowało to 247 tys. zł.
Co gorsza, nie ma szans, że szybko Przemysłówka będzie robić coś poza dostojnym staniem. Ogłoszony niedawno przetarg na remont czterech pięter (co pozwoliłoby je użytkować) zakończył się fiaskiem. Magistrat chciał się zmieścić z pracami w kwocie 4,3 mln zł, a najtańszy oferent chciał 6,5 mln zł. Już wiadomo, że kolejna próba wyłonienia wykonawcy będzie podjęta dopiero na początku 2019 r.
A co do tej pory? Nic. No, nie licząc mszy, które odbywają się w bankowej części nieruchomości od czasu pożaru katedralnej wieży. Jednak i one nie „ożywią” nieruchomości - umowa z parafią jest obowiązuje tylko do końca listopada. Potem nie będzie tu nawet nabożeństw, które były dla Przemysłówki od niemal roku jedynym sensem stania.
Z tym centrum usług to się skomplikowało
A co będzie? Przypomnijmy: pierwotnie biura miały służyć Centrum Usług Wspólnych (CUW), czyli nowej jednostce miejskiej, która miała obsługiwać miejskie szkoły w zakresie zakupów, informatyki, księgowości (zabierając te zadania ze szkół). Tylko że pomysł na razie jest w zawieszeniu. - CUW ciągle jest projektem przygotowywanym do wdrożenia. Został jednak zatrzymany na etapie zbierania danych i opracowania koncepcji, ponieważ ogłoszono reformę oświaty, a podstawą centrum był właśnie obszar edukacyjny - tłumaczy dyr. wydziału promocji i informacji Marta Liberkowska.
„W obliczu konieczności przeprowadzenia poważnych zmian wynikających z reformy, niemożliwe było jednoczesne kontynuowanie idei tworzenia centrum; najważniejsze było dokonanie zmian w sieci i organizacji gorzowskich szkół, a proces ten ciągle trwa, aż do końca sierpnia 2019 r. Stąd, co oczywiste, wszelkie inne działania muszą zostać odłożone aż do zakończenia zmian w oświacie” - czytamy jeszcze w odpowiedzi magistratu.
Docelowo w biurowcu mają znaleźć się jeszcze wydziały, które teraz są zlokalizowane w obiektach nie należących do magistratu (jak np. wydziały kultury i edukacji z ul. Okólnej). Władze Gorzowa podtrzymują też pomysł, by do Przemysłówki dobudować obiekt i umieścić w nim Miejskie Centrum Kultury. Za to Miejski Ośrodek Sztuki się to nie sprowadzi. Zostanie w obecnej siedzibie przy Pomorskiej.
Zapowiedzi były zupełnie inne od rzeczywistości
Przypomnijmy: w tej kadencji władze miasta obiecały rozpocząć prace nad rozbudową magistratu przy ul. Sikorskiego, by urzędnicy nie byli rozsiani po różnych budynkach. Tymczasem jednocześnie władze miasta kupiły na swoje potrzeby: od banku Przemysłówkę (5,9 mln zł), a od Akademii im. Jakuba z Paradyża kamienicę przy ul. Łokietka (1,8 mln zł) oraz pokoszarowy biurowiec przy ul. Myśliborskiej (5,4 mln zł).
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?