Gorzów. Ruszyła przebudowa skrzyżowania koło Arsenału. Nie ma części asfaltu, ani... korków

- Bałem się tego poranka, ale jestem mile zaskoczony i zadowolony. Armagedonu jednak nie ma - mówił nam w południe nadkom. Marek Waraksa, naczelnik gorzowskiej drogówki.
W środę rano (7 kwietnia) rozpoczął się kolejny etap przebudowy ul. Chrobrego. Zamknięte zostały oba pasy jezdni na wysokości Arsenału, a z ulic: Jagiełły i Wybickiego nie można skręcić w kierunku katedry.
Przed rozpoczęciem prac istniały spore obawy, że zamknięcie skrzyżowania spowoduje korki, jakich miasto jeszcze nie widziało. Tymczasem od środowego poranka ruch odbywa się płynnie. A korków... nie ma.

- Dużą rolę odegrały media, które przez wiele dni nagłaśniały, że skrzyżowanie w części zostanie zamknięte. Kierowcy, już wyjeżdżając z domu, planują wcześniej trasę, którą będą jechać - mówi M. Waraksa. Kto jedzie z Górczyna na Zawarcie, wybiera Trasę Nadwarciańską. - Ruch na niej wzrósł o około 30 proc. - ocenia szef drogówki.

W związku z przebudową wprowadzono w centrum kilka zmian w organizacji ruchu. Najważniejsza to ta, że po zamknięciu obu nitek ul. Chrobrego kierowcy mogą poruszać się - w obie strony - jedynie na odcinku od łaźni w kierunku ronda Kosynierów Gdyńskich. Kolejna ważna zmiana to zbudowane z tzw. separatorów rondo na skrzyżowaniu koło katedry. Pozwala ono nie tylko na skręcanie z Sikorskiego w Chrobrego w kierunku mostu (i na odwrót), ale też na nawrócenie w przypadku, gdyby ktoś został zaskoczony robotami w centrum.

Zmiany dotyczą także pieszych. W obrębie placu budowy są teraz dwa tymczasowe przejścia. Jedno przed zjazdem do restauracji McDonald’s a byłą centralą rybną. Drugie - między bimbą a ul. Pocztową. Wcześniejsze przejścia na skrzyżowaniu ulic: Wybickiego, Jagiełły i Chrobrego zostały zamknięte.

Czytaj również:
Jak uniknąć korków w centrum?

WIDEO: Gorzów. Ulica Sikorskiego skrywała... filiżanki i talerze