Najpierw był pomysł: ponad rok temu szef Archiwum Państwowego Dariusz Rymar w rozmowie z dziennikarzem "GL" zaproponował wspólną akcję: wymiany tablicy nagrobnej na mogile F. Walczaka. Wszystko dlatego, że była na niej błędna data śmierci.
D. Rymar wziął na siebie skomplikowane formalności (zgody, decyzje, pozwolenia od konserwatora zabytków) i opracowanie nowej tablicy pamiątkowej. My, redakcja „GL”, obiecaliśmy zebrać fundusze.
Gdy ogłosiliśmy, że potrzebne są pieniądze na szczytny cel i sami na start sypnęliśmy groszem, Czytelnicy ochoczo włączyli się do akcji. Jedni deklarowali, że dadzą po sto złotych, inni po 20 czy 30. I tak - ziarnko do ziarnka - uzbieraliśmy w sumie 1 tys. zł. Wzruszona postawą gorzowian rodzina, która mieszka poza Gorzowem, dołożyła kolejne 500 zł. Potem zwróciliśmy się o pomoc do firmy Products, która działa w cmentarnej branży. Jej szef Adrian Romaniszyn bez wahania zgodził się - po kosztach - odmienić mogiłę zasłużonego miastu milicjanta. Choć tak naprawdę w materiałach i robociźnie dorzucił drugie tyle, co zebraliśmy.
Na początku tygodnia fachowcy wymienili płytę nagrobną, teraz, w piątek, zaczęła się wymiana otoczenia mogiły. To cały czas nie koniec zmian, ale już widać, że godnie upamiętniliśmy F. Walczaka. Wystarczy porównać zdjęcia.
WIDEO: Siostra Franciszka Walczaka opowiada o zabitym bracie
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?