Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzowianie 6 czerwca na pewno nie pójdą do teatru czy filharmonii

Aleksandra Szymańska
Aleksandra Szymańska
Poznajecie zespół aktorów Teatru Osterwy w Gorzowie? Dyrektor Jan Tomaszewicz powoi myśli o wznowieniu prób, ale powrót spektakli dopiero we wrześniu
Poznajecie zespół aktorów Teatru Osterwy w Gorzowie? Dyrektor Jan Tomaszewicz powoi myśli o wznowieniu prób, ale powrót spektakli dopiero we wrześniu Ewa Kunicka/Teatr Osterwy
Od 6 czerwca mogą działać kina, teatry czy filharmonie. W Gorzowie nie pójdziemy jednak do Teatru Osterwy, Filharmonii Gorzowskiej czy Kina 60 Krzeseł.

Jan Tomaszewicz, dyrektor naszego teatru, często siada na pustej widowni i zastanawia się, kiedy usłyszy trzeci dzwonek, wzywający widzów na spektakl.

Szefowa Kina 60 Krzeseł Iwona Bartnicka nagrała zabawny filmik, jak ekipa kina głaszcze puste fotele, które tęsknią za widzami. Tęsknią wszyscy, ale nikt nie ma złudzeń, że kulturę da się szybko odmrozić.

Odmrażanie kultury, czyli pół Sali i maseczki

Od 6 czerwca mogą się otworzyć m.in. kina, teatry czy filharmonie - „w określonych warunkach sanitarnych”. Nie ma mowy o spektaklach czy seansach przy pełnej widowni, bo ta może być zajęta tylko w połowie.

Widzowie, zajmujący co drugi teatralny czy kinowy fotel, musieliby też być w maseczkach. – O ile mogę sobie wyobrazić seans dla mniejszej widowni, to już nie bardzo dwóch godzin siedzenia w maseczkach – mówi Iwona Bartnicka, szefowa studyjnego Kina 60 Krzeseł. W czasach przed koronawirusem bardzo popularnego i obleganego.

- Jest jeszcze konieczność dezynfekowania widowni… – zwraca uwagę Jan Tomaszewicz, dyrektor Teatru Osterwy. Jak mówi, nikt nie będzie przecież szmatką przecierał teatralnych foteli. Do tego potrzeba specjalistycznego sprzętu, a taki kosztuje średnio 25 tys. zł.

CZYTAJ TEŻ:
Remont Teatru Osterwy w Gorzowie jak powrót do przeszłości. Co już odkryli konserwatorzy?

– Kto mi da te pieniądze? Kto zwróci teatrom za połowę niesprzedanych biletów? – pyta dyrektor, wcale nie retorycznie, bo akurat szykuje się do wideokonferencji z ministrem kultury. Liczy, że - razem z innymi dyrektorami z kraju - usłyszy jakieś konkrety, bardziej szczegółowe wytyczne.

6 czerwca do kina i teatru nie pójdziemy

Wszyscy czekają na wytyczne, dlatego 6 czerwca gorzowianie na 99,9 proc. nie pójdą ani do kina, ani do teatru.

Kino 60 Krzeseł może otworzy się 8, może 11 czerwca, gdy będą wytyczne, uda się je wdrożyć i zatwierdzi to jeszcze sanepid.

Filharmonia Gorzowska 6 i 7 czerwca (a nie w ten weekend, jak początkowo planowała) zagra dla mieszkańców na gorzowskich osiedlach, a potem ma nadzieję od połowy lipca urządzać popularne, plenerowe Pikniki Chopinowskie. Co będzie jesienią - jak mówi rzeczniczka Urszula Śliwińska - ciężko dziś przewidzieć.

Dyrektor teatru chciałby w sierpniu zorganizować Scenę Letnią, bardzo lubiany plenrowy festiwal teatralny, a we wrześniu „już naprawdę” wrócić premierą, która nie odbyła się w marcu – komedią Fredry „Gwałtu! Co się dzieje?!” w reżyserii Jacka Głomba.

- Pamiętam, jak umawialiśmy się z Jackiem, że spotkamy się za dwa tygodnie. Myślałem, że tyle potrwa przerwa – wspomina początki „narodowej kwarantanny” dyrektor Tomaszewicz.

Nie ukrywa, że potem, gdy epidemia się rozkręcała, przypomniały mu się całkiem inne czasy... – To, co się działo w sklepach… Uświadomiłem sobie, że w tej sytuacji ludziom nie będzie potrzebny teatr, kultura – mówi dyrektor.

Inny ciężki moment? Gdy – ze względów bezpieczeństwa – trzeba było opuścić żelazną kulturę przeciwpożarową.

Kultura w sieci ma się całkiem dobrze

Szybko jednak okazało się, że do podtrzymania więzi z publicznością nadaje się internet. I tak Osterwa w każdą niedzielę odtwarza w sieci swoje spektakle (31 maja o 18.00 zagra „Calineczkę”, specjalnie na Dzień Dziecka).

Odbiór teatru w sieci jest niesamowity. Spektakli oglądają ludzie w Szwajcarii, Brazylii, Francji, czy gdzieś z drugiego końca Polski.

– Z jednej strony - obawiam się, żeby internet nie wyparł tradycyjnych spektakli. Z drugiej strony - myślę, że ta forma działalności zostanie z nami, gdy już życie wróci do normy, bo szkoda by było zmarnować taki potencjał – planuje dyrektor.

Właściwie wszystkie gorzowskie instytucje kultury „przerzuciły się” na internet. Kino 60 Krzeseł zaprasza nawet na filmowy festiwal online, prowadzi cykl kinowy i zajęcia dla dzieci.

Podobnie w sieci udziela się Muzeum Lubuskie, bo zwiedzających zaprasza na razie tyko do parku przy ul. Warszawskiej.

CZYTAJ TEŻ:
To był Piknik Chopinowski! Tłum gorzowian słuchał koncertu na błoniach przy Filharmonii Gorzowskiej.

Filharmonia Gorzowska w internecie „zagrała” swoje hitowe musicale. Teatr Osterwy w czerwcu ruszy z familijnymi warsztatami w sieci, niedługo pokaże też materiał „Czego nie widać, czyli moje serce w teatrze”. – To nasza żartobliwa opowieść o czasie kwarantanny w teatrze – poleca dyrektor Tomaszewicz.

Publiczność może się zwyczajnie bać

Gorzowska kultura jest spragniona widzów jak kania dżdżu, ale też zdaje sobie sprawę, że publiczność może się zwyczajnie bać, a przynajmniej – jak mówi dyrektor Tomaszewicz – musi się zmierzyć z nową rzeczywistością.

– Myślę, że pierwsze dni w kinie będą takim sprawdzianem, na ile widzowie poczują się bezpiecznie – mówi Iwona Bartnicka.

ZOBACZ WIDEO:Teatr Osterwy w remoncie. Zmieniają się scena i widownia

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Gorzowianie 6 czerwca na pewno nie pójdą do teatru czy filharmonii - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto