Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzowianki oddały swe serca i wszystkie siły. Ale brązowe medale i tak pojechały do Gdyni

Robert Gorbat
Robert Gorbat
Alan Rogalski
Alan Rogalski
Gorzowianki (w białych strojach) walczyły ze wszystkich sił, ale to gdynianki cieszą się na koniec sezonu z brązowych medali Energa Basket Ligi Kobiet.
Gorzowianki (w białych strojach) walczyły ze wszystkich sił, ale to gdynianki cieszą się na koniec sezonu z brązowych medali Energa Basket Ligi Kobiet. Alan Rogalski
Sensacji w Gorzowie we wtorek (12 kwietnia) nie było. W drugim meczu o brązowe medale Energa Basket Ligi Kobiet ponownie lepsze okazały się gdynianki i to one zakończyły sezon na „pudle”.

AZS AJP GORZÓW WLKP. – VBW ARKA GDYNIA 63:69

  • PolskaStrefaInwestycji Enea: Makurat 18 (2x3), Hurt 18, Jones 17, Matkowska 5, Owczarzak 2 oraz Śmiałek 3 i Dźwigalska 0.
  • VBW Arka: Gustafson 18, Kastanek 8 (2x3), Bazan 5 (1x3), Bertsch 7 (1x3), Kunek 4 oraz Begić 11 (1x3), Podgórna 8 (2x3), Pavlopoulou 4, Dobrowolska 3 (1x3), Borkowska 1 i Rudzka 0.
  • Kwarty: 16:8, 11:21, 21:22, 15:18.

Krótka ławka gorzowianek

Tylko z ławki rezerwowych mecz oglądały dwie kontuzjowane zawodniczki gorzowskiej drużyny – Borislava Hristova i Wiktoria Keller. Bułgarka nawet nie przebrała się w meczowy strój, zaś Wiktoria znalazła się w oficjalnym składzie, lecz nie wyszła na rozgrzewkę. Te i wcześniejsze ubytki sprawiły, iż trener miejscowych Dariusz Maciejewski miał w odwodzie tylko jedną doświadczoną zawodniczkę – rozgrywającą Katarzynę Dźwigalską. Pozostałe zawodniczki z ławki – choć niewątpliwie utalentowane – to dopiero melodia przyszłości…

Zaczęły jak burza

Mimo tak ograniczonych możliwości kadrowych, akademiczki zadziwiły na początku spotkania swą postawą. Co prawda dwa pierwsze kosze zdobyły gdynianki, lecz od 4 min, po trafieniu Courtney Hurt, do końca pierwszej kwarty prowadziły gospodynie. Spod kosza nie myliły się Hurt i Stephanie Jones, zaś rzutami z obwodu – w tym „za trzy”- imponowała Anna Makurat. Ku radości około 300 widzów (gdzie te czasy, gdy takie mecze oglądał w hali przy ul. Chopina komplet publiczności?!) gorzowianki wygrywały 9:6 w 6 i aż 16:8 w 10 min.

Arka odżyła

Miłe złego początki – rzec by się chciało. Przyjezdne ani myślały „załatwiać” sobie trzeciego, sobotniego pojedynku w Gdyni i od drugiej kwarty ostro zabrały się do pracy. Już w 15 min doprowadziły do remisu 20:20, a cztery minuty później wygrywały już 29:22. Z lewego skrzydła prawie bezbłędnie rzucała Kamila Podgórna, pod koszem rządziła Megan Gustafson, „trójki” zaczęła zaliczać Morgan Bertsch, zaś maleńka rozgrywająca Arki Julia Bazan pozwoliła sobie nawet na boiskową bezczelność. W 18 min, wyprowadzając piłkę zza końcowej linii pod tablicą AZS AJP, najpierw sprytnie odbiła ją od pleców Dźwigalskiej, a potem nie atakowana trafiła do kosza. Taka sztuczka, mająca zdeprymować rywalki. Na świetlnej tablicy przepaści jednak nie było, bo po pierwszej połowie zespół z Wybrzeża prowadził tylko 29:27.

Szalone pogonie

Trzecia kwarta stała pod znakiem szalonych pogoni. Do 25 min gdynianki wygrywały stale różnicą od dwóch do czterech „oczek”, lecz akademiczki ani myślały spasować. Pchane do przodu przez niezmordowaną Karolinę Matkowską najpierw dogoniły rywalki (41:40 po rzucie „za trzy” Makurat), a potem objęły pięciopunktowe prowadzenie (48:43 w 29 min)! Gdy zanosiło się na dalsze zyski AZS, skuteczność odzyskały w Arce jej wysokie, podkoszowe zawodniczki. Lepiej zbierały piłkę z tablicy i co chwilę trafiały z dobitek. Przed ostatnią częścią spotkania na świetlnej tablicy „wisiał” rezultat 51:48 dla przyjezdnych.

Postawiły kropkę nad "i"

W ostatnich 10 minutach gry gorzowianki raz jeszcze odrobiły wszystkie straty. W 33 min, po trafieniu Matkowskiej, remisowały 55:55. Potem było dużo nerwów, sporo zmarnowanych szans z obydwu stron, gorący doping z trybun i wreszcie… cisza, oznaczające „emigrację” brązowych medali do Gdyni. Bo w końcówce to Arka zachowała więcej sił i z zimną krwią wypunktowała słaniające się ze zmęczenia akademiczki.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto