Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzowianki się pozbierały. W półfinale jest na razie remis

Robert Gorbat
Robert Gorbat
W drugim, niedzielnym meczu półfinału play off gorzowianki (niebieskie stroje) były zdecydowanie lepsze od rywalek z Lublina.
W drugim, niedzielnym meczu półfinału play off gorzowianki (niebieskie stroje) były zdecydowanie lepsze od rywalek z Lublina. Robert Gorbat
W półfinałowej rywalizacji gorzowianek z lubliniankami w play offie Energa Basket Ligi Kobiet mamy remis 1:1. Stało się tak po niedzielnej (26 marca), pewnej wygranej gospodyń w hali przy ul. Chopina.

POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA GORZÓW WLKP. – POLSKI CUKIER AZS UMCS LUBLIN 83:58 – stan rywalizacji 1:1

  • Kwarty: 26:18, 18:8, 25:15, 14:17.
  • PolskaStrefaInwestycji Enea: Horvat 23 (1x3), Allen 18 (2x3), Smith 10 (1x3), Keller 11, Wadoux 8 (2x3) oraz Bazan 8, Duchnowska 3 (1x3), Śmiałek 2, Steblecka 0 i Michniewicz 0.
  • Polski Cukier AZS UMCS: Stanacev 11 (1x3), Taylor 9, Mack 8, Ziętara 5 (1x3), Trzeciak 0 oraz Zec 10 (1x3), Zięmborska 8, Yurkevichus 5 (1x3), Nassisi 2 i Kuczyńska 0.
  • Sędziowali: Robert Mordal, Bogna Podkowińska i Mateusz Skorek.
  • Widzów: 600.

Gorzowianki natarły, niczym tsunami

Hasłem gorzowianek na niedzielę było: szybko, celnie i agresywnie. I rzeczywiście – liderki AZS AJP trafiały od pierwszych sekund, a wartością dodaną były skuteczne wejścia pod kosz dwóch zawodniczek drugiego planu: skrzydłowej Wiktorii Keller oraz drugiej rozgrywającej Julii Bazan. W 9 min hala zahuczała, gdyż na świetlnej tablicy pojawił się rezultat 24:16. Ale zaraz potem zrobiło się cicho, bo sędziowie odgwizdali trzeci faul Alannie Smith. Czy młodziutka Ewelina Śmiałek będzie w stanie zastąpić australijską gwiazdę?

Gospodynie nie zwolniły tempa

Druga kwarta przyniosła bardzo satysfakcjonującą dla gospodyń odpowiedź. Śmiałek „ustała” pod koszami, zaś jej koleżanki szalały w ofensywie. I stale powiększały swe prowadzenie – do 34:18 w 13 i 39:20 w 15 min. Lublinianki nie potrafiły znaleźć skutecznej odpowiedzi na ponad 60-procentową skuteczność rzutową gospodyń. Nie trafiały ani z dystansu, ani spod kosza. I zeszły na przerwę z 18-punktową stratą (44:26).

Szybko załatwiły sprawę

Druga połowa nie zmieniła oblicza spotkania. Miejscowe nie zwalniały, pchane do przodu przez wszędobylską Lindsay Allen i wypoczętą na ławce Smith. A że kolejny znakomity mecz rozgrywała Chantel Horvat, zaś skuteczność rzutów „za trzy” odzyskała Zoe Wadoux, więc przewaga AZS AJP cały czas oscylowała w granicach 30 „oczek”. Gdy w 30 min gorzowianki wygrywały 69:39, trener przyjezdnych Krzysztof Szewczyk usiadł spokojnie na ławce. Wiedział, że jego dziewczyny nie są już w stanie odrobić tak potężnej straty. Teraz będzie myślał, jak pokonać Lubuszanki w środę i czwartek w Lublinie.

W drugim niedzielnym półfinale BC Polkowice pokonało MB Zagłębie Sosnowiec 90:70 - stan rywalizacji 2:0.

Czytaj również:
Nie pomogła nawet Alanna Smith. Gorzowskie koszykarki zakończyły swą europejską przygodę

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto