Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzowski Sierpień. Jak przebiegała demonstracja 31 sierpnia 1982 roku?

Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski
Tłumienie demonstracji 31 sierpnia 1982 roku trwało kilka godzin.
Tłumienie demonstracji 31 sierpnia 1982 roku trwało kilka godzin. Ireneusz Grzegolec
Manifestacja przeciwko komunistycznej władzy 31 sierpnia trwała kilka godzin. W centrum miasta ludzie zbierali się już wczesnym popołudniem. W porze powrotów z pracy były już tysiące osób. Tłumienie demonstrantów trwało do wieczora.

- Pod katedrę przyszedłem gdzieś po 15.00. Zaczęli zbierać się ludzie. Na początku były ich setki, a później to już tysiące - mówi nam Antoni Cyran, który 39 lat temu pracował w gorzowskiej Silwanie.

- Chcieliśmy zaprotestować przeciwko stanowi wojennemu. Ale nie tylko... Nam chodziło też, by ludzie zrozumieli, że komuna nie może cały czas trwać - mówi z kolei Zdzisław Kostrzewa, kolega Antoniego Cyrana. On też 31 sierpnia 1982 r. był pod gorzowską katedrą. Tamtego dnia w centrum miasta odbyła się największa demonstracja polityczna w historii Ziemi Lubuskiej. Dziś nazywana jest Gorzowskim Sierpniem, po latach określano ją także jako Wydarzenia Gorzowskie.

Rósł opór wobec władzy

31 sierpnia 1982 roku był już 261. dniem wprowadzonego ponad osiem miesięcy wcześniej stanu wojennego. Wśród sporej części społeczeństwa z tygodnia na tydzień, z miesiąca na miesiąc rósł sprzeciw przeciwko. Rósł też opór wobec komunistycznej władzy. Już kilkanaście dni wcześniej - 13 sierpnia, doszło w Gorzowie do większej demonstracji. Na mszy w katedrze, która odprawiana była w intencji zawieszonych związków zawodowych oraz skazanych i internowanych za działalność związkową, uczestniczyło około 1 tys. osób. Po mszy zebrała się kilkuset osobowa grupa, która wznosiła okrzyki na cześć Lecha Wałęsy i domagała się jego uwolnienia. Zatrzymano potem kilka osób. Kolejną okazją do protestu była rocznica podpisania porozumień gdańskich.

„Dziś, w dwa lata od pamiętnych wydarzeń sierpniowych, znów musimy walczyć o nasze prawa, które nam wydarto w grudniową noc. Nie godzimy się być niewolnikami! Drugą rocznicę sierpnia 1980 roku uczcimy więc wykazaniem naszego uporu i niezłomnej woli zwycięstwa w walce o podstawowe prawa ludzkie i obywatelskie” - pisała w sierpniu ’82 Regionalna Komisja Wykonawcza „Solidarności”.

Władza zbagatelizowała protest?

Jak napisał Dariusz Aleksander Rymar w wydanym dwa lata temu przez Instytut Pamięci Narodowej wydawnictwie „31 sierpnia 1982 r. w Gorzowie Wielkopolskim”, władza zdała się zbagatelizować wezwania opozycji do protestu. „Niewielkie dwustu-, trzystuosobowe zgromadzenia nie były już wówczas w Gorzowie czymś wyjątkowym. Przypuszczano być może, że i 31 sierpnia demonstracja przybierze co najwyżej takie rozmiary jak poprzednie”.
Im bliżej było 31 sierpnia, tym jednak coraz częściej - poprzez ulotki - opozycja przypominała o rocznicy i zachęcała do wzięcia udziału w obchodach rocznicy.
„31 sierpnia około 13.30 w okolicach Białego Krzyża pod katedrą zaczął zbierać się tłum. Jego liczebność w szczytowym momencie szacowano na 5-10 tys. Liczba ludzi szybko wzrastała, a w pobliżu katedry zatrzymywały się spore grupy ciekawskich. Odśpiewano Mazurek Dąbrowskiego, Boże coś Polskę oraz Rotę. Z czasem ze zbiorowiska zaczęły płynąć wrogie władzom okrzyki. Wygwizdywano milicjantów, którzy wyłapywali uczestników zgromadzenia. Wznoszono okrzyki: „Wolność!”, „Sprawiedliwość!”, „Leszek, Leszek!”. MO przez megafony wzywała do rozejścia się, informując, iż zbiegowisko jest nielegalne; Ponieważ to nie skutkowało, a ludzi nadal przybywało, Wojewódzki Komitet Obrony podjął decyzję o użyciu siły w celu rozproszenia demonstracji” - opisuje tamte wydarzenia D. Rymar, dyrektor Archiwum Państwowego w Gorzowie.

Protest tłumiły setki milicjantów

Akcja funkcjonariuszy milicji obywatelskiej, którą wspierało ROMO, czyli Rezerwowe Oddziały Milicji Obywatelskiej oraz ZOMO, czyli Zmotoryzowane Odwody Milicji Obywatelskiej, rozpoczęła się około 17.30. Siły porządkowe weszły do ścisłego centrum miasta od strony ul. Dzieci Wrzesińskich. Tłum demonstrantów rozpraszało łącznie 615 policjantów i 16 strażaków. Użyli oni do tego gazów łzawiących oraz armatek wodnych.

„Milicjanci rozwinięci w tyralierę uderzyli w kierunku na katedrę. W trakcie ataku dwa granaty z gazem wpadły do katedry, po drodze uszkadzając dwa witraże. Tłum spod katedry został rozbity na kilka mniejszych grup, które przemieściły się w różne rejony miasta. Jedna z nich dotarła pod budynek komitetu wojewódzkiego PZPR i zaatakowała kamieniami. Ta sama grupa zepchnięta w kierunku kina Muza w jego pobliżu zbudowała barykadę. Inna grupa cofnęła się w kierunku ulic: Dąbrowskiego, Chrobrego i 30 Stycznia, gdzie także zbudowano barykady. Zapewne część tej samej grupy później zaatakowała gmach Sądu Wojewódzkiego. Około godz. 18.15 śródmieście było opróżnione z demonstrantów, a walki przeniosły się w rejon ulic: Chrobrego, Dąbrowskiego, Armii Polskiej i ronda przy ul. Kosynierów Gdyńskich, gdzie stanęły barykady zbudowane z płyt chodnikowych. Starcia miały miejsce także w okolicach ul. Mickiewicza, placu grunwaldzkiego i parku Słowiańskiego. Jeszcze po godzinie dziesiątej wieczorem słychać było detonacje granatów i petard” - opisuje wydarzenia sprzed 39 lat Dariusz A. Rymar.

Wprowadzono godzinę milicyjną także dla młodzieży

Jeszcze wieczorem 31 sierpnia Wojewódzki Komitet Obrony wprowadził godzinę milicyjną. Dla osób przed 18. rokiem życia obowiązywała ona od 20.00 do 5.00, dla starszych - rozpoczynała się dwie godziny później. Wprowadzony został także zakaz sprzedaży alkoholu, zawieszona została także działalność rozrywkową, wyłączono także możliwość telefonicznych rozmów międzymiastowych. Około 18.00 rozpoczęło pracę kolegium ds. wykroczeń, które w trybie doraźnym wydawało wyroki. Tylko do rana 1 września osądzono w ten sposób około 40 osób. A kolegium pracowało jeszcze przez kilka dni...

„Straty materialne spowodowane zamieszkami oceniano na 3 mln złotych. W wyniku starć poszkodowanych zostało 22 funkcjonariuszy MO, z których jeden wymagał dłuższego leczenia, oraz dwóch strażaków. Ponadto lekkich obrażeń doznały cztery osoby cywilne. Tu trudno ocenić dokładną liczbę. Wydaje się, że liczba poszkodowanych uczestników zajść byla znacznie wyższa od oficjalnej. Nikt przecież nie chciał się przyznawać do obrażeń w zamieszkach, bo to oznaczałoby konsekwencje. Uszkodzonych zostało 14 pojazdów MO oraz dwa wozy bojowe straży pożarnej. Ogółem w wyniku zajść zatrzymano 213 osób. Spośród nich 123 ukarano grzywną w trybie doraźnym przez kolegium ds. wykroczeń, 15 ukarano karami aresztu, 35 aresztowano tymczasowo w związku z rozpoczęciem postępowań karnych. Łącznie w związku z demonstracją prowadzono 21 spraw karnych przeciwko 35 osobom, w tym w trybie przyspieszonym przeciwko jednej osobie i w trybie doraźnym przeciwko 34 osobom Większości spośród 29 skazanych zasądzono wyroki od trzech do czterech lat pozbawienia wolności i dwa lata pozbawienia praw publicznych. Ponadto 140 osób zostało skazanych przed kolegium ds. wykroczeń - 125 na karę grzywny (na ogół w wysokości 5 tys. zł) i 15 na trzymiesięczny areszt” - wylicza Rymar w wydawnictwie Instytutu Pamięci Narodowej. „Skala zajść z 31 sierpnia była wstrząsem dla władz. Gorzowski KW PZPR był wyraźnie przybity wielkością manifestacji. Gorzowska RKW oceniła 31 sierpnia jako swój sukces. Drakońskie wyroki na uczestników zajść spowodowały zniechęcenie do jawnych form oporu, który od tej pory ograniczał się jedynie do stosunkowo nielicznych osób. Już kilkanaście dni po demonstracji - 13 września p znów pod katedrą zebrało się około 200-300 osób, które jednak szybko się rozeszły. Opór w regionie gorzowskim był jednak kontynuowany w latach następnych” - czytamy w wydawnictwie IPN.

Czytaj również:
39 lat temu była największa demonstracja polityczna na Ziemi Lubuskiej

WIDEO: Wydarzenia Gorzowskiego Sierpnia 1982

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto