Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gorzowskie koszykarki z kolejnym zwycięstwem. Zespół z Torunia próbował tylko straszyć w Arenie Gorzów

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Koszykarki z Gorzowa pokonały zespół z Torunia 88:63.
Koszykarki z Gorzowa pokonały zespół z Torunia 88:63. Jarosław Miłkowski
Koszykarki z Gorzowa wygrały piąty mecz z rzędu w Orlen Basket Lidze Kobiet. W Arenie Gorzów pokonały (88:63) Energę Polski Cukier Toruń.

POLSKASTREFAINWESTYCJI ENEA AJP GORZÓW WLKP. – ENERGA POLSKI CUKIER TORUŃ 88:63

  • Kwarty: 27:17, 23:21, 16:18, 22:7.
  • PolskaStrefaInwestycji Enea AJP: Bibby 23 (1x3), Wentzel 12 (1x3), Pszczolarska 11 (2x3), Telenga 10 (13 zbiórek), Tsineke 7 (1x3) oraz Jones 14 (9 zbiórek), Jakubiuk 9, Śmiałek 2, Kuczyńska 0, Lebiecka 0.
  • Energa Polski Cukier: Washington 21 (2x3), Stankiewicz 14 (2x3), Kapinga Maweja 12 (10 zbiórek), Strong 8 (2x3, 11 zbiórek), Sobiech 3 (1x3) oraz Ossowska 3 (1x3), Krupa 2, Urban 0, Trzymkowska 0.

Po trzech efektownych wyjazdowych zwycięstwach, gorzowianki w sobotę (6 stycznia) rozegrały pierwszy w tym roku mecz u siebie. Znów były faworytkami spotkania, bo nie mogło być inaczej skoro zespół z Torunia to jedna z dwóch ekip w lidze, która na wyjeździe jeszcze nie wygrała. Dlatego ewentualny sukces torunianek w Gorzowie musiałby zostać uznany za dużego kalibru niespodziankę.

Pierwsza kwarta na pewno niespodzianki nie zwiastowała. Koszykarki z Torunia w tej części spotkania zagrały na fatalnej skuteczności – ledwie 29-procentowej. Statystyki gorzowianek były dwa razy lepsze, dlatego gdyby nie kilka strat, to pewnie przed drugą kwartą gospodynie osiągnęłyby większą niż 10-punktową przewagę (było 27:17).

W drugiej odsłonie meczu kibice mogli mieć wrażenie, że spotkanie przechodzi pod pełną kontrolę miejscowych. Podopieczne trenera Dariusza Maciejewskiego zdecydowanie dominowały pod tablicami. W pierwszej połowie zebrały aż 29 piłek, a ich rywalki tylko dziewięć. Pozwoliło to gorzowiankom na systematyczne powiększanie przewagi, która wzrosła do 18 punktów (46:28 w 17 min). Końcówkę kwarty akademiczki miały jednak słabszą, dlatego na przerwę schodziły przy 12-punktowym prowadzeniu (50:38).

Tuż po zmianie stron torunianki zagrały ze zdecydowanie większą energią. Gorzowianki miały spore kłopoty w obronie, a do tego były nieskuteczne. W przeciwieństwie do rywalek, które bardzo szybko odrabiały starty. Świetnie trafiała Kanadyjka Keishana Washington, nie ustępowała jej m.in. Angelika Stankiewicz, dlatego w 27 min Energa przegrywała już tylko 56:58. Trener Dariusz Maciejewski poprosił o przerwę, by uspokoić grę swoich zawodniczek. W efekcie gorzowianki powstrzymały napór zespołu gości i przed ostatnią kwartą uciekły na dziesięć „oczek” (66:56).

W ostatnich dziesięciu minutach spotkania gorzowianki nie dały się już zaskoczyć, zagrały zdecydowanie lepiej na tle wyraźnie zmęczonych rywalek. W 33 min, po drugiej w tej kwarcie „trójce” Aleksandry Pszczolarskiej, miejscowe prowadziły 78:60. Było „po meczu”, świadczyły o tym m.in. opuszczone głowy torunianek, które wyraźnie zrezygnowane kończyły spotkanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto