Marek Surmacz to jeden z bardziej rozpoznawalnych polityków Prawa i Sprawiedliwości w Lubuskiem. Był wiceministrem spraw wewnętrznych, doradcą prezydenta Lecha Kaczyńskiego, a teraz jest zastępcą głównego inspektora ochrony środowiska i radnym wojewódzkim. W pierwszych dniach stycznia ktoś włamał się na jego konta na Faceboku i Twitterze i napisał: „Gang PiS na czele z Kaczyńskim przekroczył wszelkie możliwe granice. Okrucieństwo i bezkarność stały się normą dla rządzącego establishmentu. Nie chcę być już po tej samej stronie z mordercami, katami i złodziejami”.
Hakują polityków PiS?
- To był pierwszy atak hakerski na moich kontach. W ostatnim okresie nie jest to jednak pierwszy atak na konta polityków naszej partii. Wcześniej był przypadek na koncie minister rodziny i polityki społecznej Marleny Maląg - mówi M. Surmacz. W rozmowie z GL polityk PiS przyznaje, że nie podpisałby się choćby pod przecinkiem w tym zdaniu.
O tym, że ktoś włamał się na konta w portalach Surmacz dowiedział się od dziennikarzy i znajomych. Sprawy organom ścigania nie zgłosił. Interweniował jednak u administratorów obu portali społecznościowych. - Hasła oczywiście zmieniłem. Już wcześniej nie były one łatwe i nie zawierały np. daty urodzin. Poza tym do różnych kont mam różne hasła - mówi polityk.
Kto mógł się włamać na jego konto? - Źli ludzie chcą skompromitować tych, którzy są aktywni w mediach społecznościowych - uważa.
Czytaj również:
Surmacz protestuje przeciwko pijalni wódki
WIDEO: Beata Tadla padła ofiarą hakerów. „To tak jakby złodzieje wchodzili do domu”
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?