Ilu pasażerów jeździ tramwajem, a ilu autobusem? Która linia jest najpopularniejsza?

Pamiętacie, gdy w kwietniu i w maju a autobusach i tramwajach przeprowadzane były ankiety wśród pasażerów? Liczyli oni pasażerów, notowali, gdzie oni jadą, a także pytali ich o to, jakie bilety wykorzystują do przejazdu.
Tamte wiosenne badania już zostały podsumowane i właśnie poznaliśmy ich wyniki. A są one bardzo ciekawe.

„W skali dnia powszedniego popyt na usługi gorzowskiej komunikacji miejskiej ukształtował się na poziomie 63 980 pasażerów” - czytamy w raporcie z badań. Zakładając więc, że większość pasażerów jedzie „tam” i „z powrotem”, wychodzi, że codziennie z usług Miejskiego Zakładu Komunikacji korzysta około 32 tys. mieszkańców. To, oczywiście zaokrąglając, trzech na dziesięciu gorzowian.

Dodajmy, że w sobotę autobusami i tramwajami jeździ średnio 32 849 pasażerów, a w niedzielę średnio 21 923 osób. Autobusów i tramwajów jeździ jednak wtedy mniej.

W skali całego miesiąca z MZK korzysta 1 584 591 pasażerów. Gdy poprzednie takie same badania przeprowadzano w Gorzowie w 2014, wychodziło, że w skali miesiąca autobusami i tramwajami jeździło wtedy 1 903 909 osób. Przez osiem lat w komunikacji miejskiej ubyło więc 16,8 proc. pasażerów.

Jakimi liniami jeździmy najczęściej? Z badań wynika, że najbardziej popularna jest tramwajowa „jedynka”, która wiosną tego roku przewoziła 17,7 proc. wszystkich pasażerów. Badania prowadzone były jednak przed powrotem tramwajów na Piaski, więc dziś ten odsetek mógłby być niższy nawet o połowę (na całej długości linii nr 1 jeździ też bowiem inna linia).

Jeśli chodzi o linie autobusowe, tu palmę pierwszeństwa dzierży 124. Ta linia przewozi 12,1 proc. ogółu pasażerów. Na drugim miejscu jest linia 104, którą jeździ 10,3 proc. wszystkich korzystających z MZK. Popularność tych linii nie powinna zaskakiwać. Obie łączą bowiem osiedle Staszica z Górczynem i Manhattanem (jeżdżą jednak niemal zupełnie innymi trasami).

W czołówce jest też linia 126 (udział pasażerów wynosi 9,9 proc.), linia 101 (9,0 proc.) i linia 125 (6,9 proc.).
Dodajmy, że najmniej popularną jest linia 127, która jeździ raz dziennie i łączy centrum miasta z Łagodzinem. Przez cały miesiąc korzysta z niej ledwie 743 pasażerów (dla porównania: linią 124 jeździ miesięcznie 192 139 osób).

Co badania mówią o biletach? 29,8 proc. pasażerów kasuje bilet jednorazowy, 29 proc. jeżdżących ma bilet okresowy, czyli np. przejazdówkę miesięczną, 1,1 proc. kupuje karnety, a zaledwie 0,1 proc bilety dobowe. Największą grupę stanowią jednak osoby z uprawnieniami do przejazdów darmowych (32 proc., ale w tych danych są też Ukraińcy, którzy do 30 czerwca mogli jeździć za darmo).

Co ważne, aż 8,1 proc. osób w autobusach i tramwajach to gapowicze. Jeśli więc weźmiemy pod uwagę dane dotyczące sprzedaży biletów, których w całym 2021 roku sprzedano na kwotę 10,723 mln zł, wychodzi, że pozbawiają oni miasto wpływów wielkości 800-900 tys. zł.

Co z tymi wszystkimi danymi chce zrobić miasto? Jak tłumaczyła nam wiosną wiceprezydent Iwona Olek, badania popytu na komunikację miejską w Gorzowie mają przyczynić się działań, które m.in. zwiększą dostępność i częstotliwość komunikacji miejskiej, poprawią jej infrastrukturę, a także unowocześnią jej usługi, m.in. system płatności. Badania mają też posłużyć do stworzenia nowej siatki połączeń.

Czytaj również:
Gorzów. Uchodźcy bez darmowych przejazdów. Korzystało z nich prawie 5 tys. Ukraińców