Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak długo można robić kilka metrów chodnika w Gorzowie? Nawet dwa tygodnie

Redakcja
- Tutaj nogi można połamać, a nie wejść do salonu - mówi Teresa Listowska
- Tutaj nogi można połamać, a nie wejść do salonu - mówi Teresa Listowska Anna Rimke
- Rozgrzebali wszystko w ubiegły poniedziałek i pokazali się po prawie tygodniu w piątek tylko na chwilę. A klienci nie mają, jak przejść do salonu – Teresa Lisowska załamuje ręce.

Teresa Listowska prowadzi salon sukien ślubnych tuż przy granicy Gorzowa i Chwalęcic. Salon mieści się w najniższej kondygnacji domu, jakby w piwnicy. – Studzienka nie odbierała wody. I zdarzało się, że po większych deszczach wszystko zalewało, bo cała woda z drogi leciała na nasze podwórko. Raz była do połowy szyb, ale na szczęście okna były nowe i nie przepuściły wody do środka – opowiada T. Listowska.

Stoi i pilnuje klientów

Pokazuje też, jaki próg wymurowali na wjeździe na podwórko, żeby deszczówka z ulicy się nie dostawała dalej.
Właściciele salonu zwrócili się do Urzędu Miasta w Gorzowie, do której należy droga, z prośbą o zrobienie czegoś, żeby woda nie zalewała im posesji. I się doczekali. Miasto zleciło regulację wysokości chodnika w tym miejscu. W ubiegły poniedziałek wykonawca tych prac przyjechał, zerwał kostkę i pojechał.

– A ile można robić taki kawałek chodnika? – pyta Teresa Listowska

- Pojawił się dopiero w piątek. Koparka pogłębiła teren, który był pod kostką. Zerwali krawężniki. I tyle – pokazuje kobieta. Jest załamana, bo klientki nie mają jak wchodzić do salonu. Po tym piachu, barierkach? Mogą nogi połamać. Więc stoję i pilnuje, czy ktoś do nas idzie, żeby wpuścić drugim wejściem – tłumaczy T. Listowska. Zwróciła się z prośbą o interwencje do „GL” o interwencję, bo jak mówi, w urzędzie nic nie udało się jej wskórać. – A ile można robić taki kawałek chodnika? – pyta.

Wykonawca ma czas

Zapytaliśmy w magistracie, ile faktycznie potrzeba czasu, aby przebudować kilkumetrowy fragment chodnika. Okazuje się, że ten chodnik jest robiony przy okazji remontu zatoczki autobusowej przy ul. Żwirowej, który jest tuż przy posesji T. Listowskiej. – Jeśli pogoda pozwoli, to prace tam zakończą się już w tym tygodniu – informuje Wiesław Ciepiela, rzecznik Urzędu Miasta w Gorzowie. Wykonawca więc ma jeszcze kilka dni. Koszt remontu zatoczki i chodnika, to ok. 6 tys. zł.

Wideo: Gorzów. Ulica Sikorskiego znów przejezdna

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jak długo można robić kilka metrów chodnika w Gorzowie? Nawet dwa tygodnie - Plus Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto