Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak koronawirus zmienił gabinety lekarskie? | ROZMOWA

Redakcja
Doktor Marek Buszkiewicz jest współwłaścicielem Eurodentu w Gorzowie.
Doktor Marek Buszkiewicz jest współwłaścicielem Eurodentu w Gorzowie. Jarosław Miłkowski
- Do czasu wynalezienia szczepionki na koronawirusa przyłbice, maseczki i fartuchy w gabinetach lekarskich pozostaną – mówi doktor Marek Buszkiewicz, współwłaściciel Eurodentu w Gorzowie.

- Jak w czasach koronawirusa wygląda wizyta w przychodni, np. u dentysty?
- Teraz, w okresie poluzowania obostrzeń, wygląda już w miarę normalnie. Personel w dalszym ciągu jest jednak w pełnym zabezpieczeniu. U nas w przychodni wykonujemy wszystkie czynności stomatologiczne. W okresie pandemii, gdy był największy strach i wszystkie gabinety były pozamykane, działaliśmy jako jedni z niewielu, a jedyni przez całą dobę. Wtedy przyjmowaliśmy tylko i wyłącznie pacjentów wymagających natychmiastowej pomocy.

Trwa głosowanie...

Czy korzystasz ze służby zdrowia w czasie koronawirusa?

- Gdy wchodziłem teraz do przychodni, wszyscy byli w maseczce. Od pań w recepcji zaczynając, na lekarzach kończąc...
- Rygor musi być cały czas. Stomatologia jest szczególnie narażona na infekcje wirusowe, dlatego nie szczędzimy środków ani sił na sprzęt, aby zabezpieczyć pacjentów oraz naszych pracowników przed zakażeniem koronawirusem.

- Ale pacjent, który usiądzie na fotelu dentystycznym, to raczej nie może być zabezpieczony.
- Dokładamy wszelkich starań, aby jak najmocniej chronić pacjenta przed zakażeniem. Stosujemy się do wszystkich wytycznych ministerstwa oraz Polskiego Towarzystwa stomatologii. Personel jest również zabezpieczony, co niweluje do minimum możliwość zarażenia. Pracownicy mają na sobie jednorazowe fartuchy nieprzepuszczające. Poza tym są zabezpieczeni podwójnie, bo mają założone maski i przyłbice.

- Polakom nie podoba się, że za to wszystko trzeba płacić. Czasem słyszy się, że opłaty dodatkowe dochodzą np. do 200 zł.
- Zabezpieczenie oczywiście podraża koszty, bo tego sprzętu przecież wcześniej, przed koronawirusem, nie stosowaliśmy. Wcześniej były jedynie maseczki jednorazowe. One jednak podrożały ponad dziesięciokrotnie. Poza tym sprzęt jednorazowy, głównie środki dezynfekcyjne, bardzo podrożały.

- W naszym regionie z jakiego rzędu dopłatą należy się liczyć?
- Przez najgorszy okres pandemii nie braliśmy żadnych dopłat. Po 1,5 miesiąca musieliśmy jednak wprowadzić dodatek 20 zł od pacjenta. On choć trochę zmniejszy nasze wydatki i jest to do zaakceptowania przez pacjenta.

- W jakim trzeba być zdrowiu, by przyjść do dentysty? Ostatnio opisywaliśmy sprawę Czytelnika, którego córka miała nie zostać przyjęta do dentysty, bo miała gorączkę spowodowaną bólem zęba.
- Każdy może przyjść, tym bardziej z dzieckiem. Dla mnie niemożliwe jest, by można nie było przyjąć dziecka. Jeśli jednak ktoś ma temperaturę, powinien zostać w domu. Zgodnie z wytycznymi, które zostały nam przekazane, nie powinno się przyjmować pacjentów u których temperatura pokazuje 37,4 i więcej. Mimo, że zdarzały się przypadki takich pacjentów, to nigdy ktoś taki nie został odprawiony z kwitkiem, ale udzielaliśmy pomocy chociażby farmakologicznej.

- 37,4 stopnia to niski próg. Czasem wystarczy za lekko się ubrać i przeziębić.
- Nawet do szpitala pan nie wejdzie z taką temperaturą. Gdyby doszło do infekcji koronawirusem, to cała przychodnia na dwa tygodnie musiałaby stanąć.

- Pacjenci przychodzą już odważnie do dentystów czy jeszcze się boją i gdy przychodzi ból zęba, wolą pocierpieć w domu?
- Ból zęba najczęściej kończy się interwencją stomatologiczną. W najgorszym czasie pandemii pacjenci cały czas przychodzili.

- Koronawirus zmieni nam na stałe gabinety lekarskie i stomatologiczne?
- Myślę, że tak. Na razie zapowiada się nawrót koronawirusa i zabezpieczenia – przyłbice, maski, fartuchy - pozostaną. Trzeba unikać infekcji. Na razie nie ma jeszcze szczepionki, strach wśród ludzi jeszcze nie minął. Wiele gabinetów lekarzy rodzinnych do dziś jest zamkniętych, a lekarze służą poradą tylko na telefon.

Czytaj również:
Lekarz o epidemii koronawirusa: Widać rozluźnienie w społeczeństwie dlatego nie maleje liczba zakażeń

ZOBACZ WIDEO:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Te produkty powodują cukrzycę u Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto