„Wielu z gorzowian nie wyobraża sobie miasta bez radnej Wojciechowskiej. Wielu z nas nie dokończyło rozmów z panią Grażyną. Dlatego też zwracam się z inicjatywą upamiętnienia niezastąpionej i nietuzinkowej gorzowianki” - napisała do prezydenta Jacka Wójcickiego radna Alicja Burdzińska z PiS. W skierowanej do niego interpelacji proponuje, by na skwerze u zbiegu ul. Herberta i ul. Warszawskiej ustawić ławeczkę skierowaną w stronę urzędu miasta, „na której zasiądzie uosobienie” Grażyny Wojciechowskiej, wieloletniej gorzowskiej radnej, która zmarła 3 stycznia tego roku w wieku 74 lat.
Dlaczego skwer u zbiegu Warszawskiej i Herberta? - To miejsce było szczególnie bliskie sercu Grażyny Wojciechowskiej, ponieważ plac przy katedrze, urząd miasta, teatr i filharmonia były dla radnej ukochaną częścią miasta - argumentuje swój pomysł radna Burdzińska. Jej zdaniem G. Wojciechowska zasłużyła na stałe miejsce w serach wielu gorzowian swoją owocną charyzmatyczną pracą na rzecz naszej małej ojczyzny. „Pokonując wszelkie trudności i opory potrafiła gromadzić wokół siebie pokolenia ludzi, którzy wspierali ją w dziele społecznym” - napisała w interpelacji A. Burdzińska.
Na odpowiedź na interpelację trzeba będzie poczekać. Po pogrzebie radnej prezydent Jacek Wójcicki mówił nam: „Na pewno radną Grażynę Wojciechowską upamiętnimy”.
Czytaj również:
"To piękny pogrzeb" mówili gorzowianie, którzy żegnali Grażynę Wojciechowską
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
