Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jeśli można cieszyć się z porażek, to ta przegrana AZS-u AJP Gorzów może choć trochę radować

Alan Rogalski
Alan Rogalski
Z bardzo dobrej strony pokazała się wychowanka klubu Karolina Matkowska (z piłką). Grała przez prawie 39 min
Z bardzo dobrej strony pokazała się wychowanka klubu Karolina Matkowska (z piłką). Grała przez prawie 39 min FIBA
W czwartek AZS AJP Gorzów przegrał w Mińsku z Horizontem w piątej kolejce EuroCup Woman. Ale o wygraną walczył do ostatnich sekund, choć to przed rozpoczęciem tego starcia wydawało się wręcz nieprawdopodobne.

Niemal niemożliwe, bo InvestInTheWest Enea - pod takim szyldem występuje w Pucharze Europy AZS - przystępował do tej konfrontacji w jedynie dziewięcioosobowym składzie, z czego na ławce rezerwowych były trzy juniorki oraz zawodniczka, która całe spotkanie przesiedziała w dresie i maseczce na twarzy, czyli Anna Makurat (jak przekazał klub, miała problemy zdrowotne). Zresztą, Martyna Kurkowiak też nie weszła do gry w tym meczu.

A przecież Makurat to nie jedyna koszykarka, której brakowało. Poza kontuzjowanymi Stellą Johnson i Paulą Duchnowską (ta najpewniej już w tym sezonie nie zaprezentuje swoich umiejętności) nie pojawiła się w kadrze Borislava Hristova, która miała niejednoznaczny wynik testu na koronawirusa... Tym samym było to następne w tym roku zawody, w których nasze grały w niepełnym zestawieniu, ale pierwsze z aż takimi brakami, bo do tej wyliczanki doliczyć trzeba Katarzynę Dźwigalską. Ta kolejny już raz w tej kampanii nie wybrała się w zagraniczną podróż. Podobnie było w Turcji.

Biorąc pod uwagę wszystkie te okoliczności można było zakładać, że im dłużej będzie trwał ten mecz, tym trudniej będzie podopiecznym trenera Dariusza Maciejewskiego walczyć o zwycięstwo. Bo skoro gra się tak naprawdę ledwie sześcioma zawodniczkami, a w praktyce pięcioma (bo Julita Michniewicz nie była zbytnio aktywna w ataku, a Ewelina Śmiałek spędziła na parkiecie trzy minuty), to trudno oczekiwać wyrównanego spotkania. A jednak takie było! Z drugiej strony białoruskie zmienniczki łącznie zagrały dwa razy więcej niż Michniewicz, ale same razem zdobyły zaledwie osiem „oczek”. Choć może akurat to przeważyło.
W każdym razie gdy w 25 min Białorusinki prowadziły 54:40, to chyba nieliczni łudzili się, że nasze panie jeszcze wrócą do gry. A tak się stało.

Szalony rzut za trzy punkty o tablice oddany przez Courtney Hurt sprawił, że na siedem sekund przed końcem było 74:73 dla Horizontu. Skończyło się jak skończyło, ale właśnie za tę wolę walki do końca należą gromkie brawa. Chociaż awans do kolejnej rundy pewnie nam uciekł na tyle, że się go już nie dogoni.

- Takie mecze jak ten powinny nas budować. Pomimo porażki trzeba patrzeć optymistycznie. Mimo tylu problemów, trzeba patrzeć w przyszłość optymistycznie. Z każdego meczu trzeba wyciągać te sytuacje, które robimy dobrze, a te które robimy źle, trzeba poprawić. Duże słowa pochwały dla wszystkich zawodniczek! Wielka klasa dla młodych koszykarek, które zagrały dużo i pokazały w swoich fragmentach, że są wartościowymi graczami. Cały zespół był zaangażowany i walczył przez 40 minut! - powiedział Maciejewski, cytowany przez oficjalną stronę klubu. - Patrząc na te wszystkie problemy jakie mamy, zagraliśmy bardzo dobry mecz. To w jakim składzie zagramy rozstrzygnęło się w ostatnich godzinach przed spotkaniem. Sytuacja dla wszystkich zaskakująca, ale trzeba było się do tych warunków przystosować. Była mobilizacja i po dziewczynach było widać, że chcą walczyć. Gratulacje dla dziewczyn, bo czuły, że musimy być za każdą akcję bardzo odpowiedzialni. Byliśmy bardzo blisko sprawienia niespodzianki. Nie opuszczają nas problemy i w każdym meczu trzeba szukać pozytywów. Jesteśmy w bardzo trudnej sytuacji. Ksenia po chorobie zagrała pierwszy mecz, ciężko oddychała po kilku minutach i trzeba było rotować. W swojej karierze nie miałem jeszcze takiej sytuacji, by zespół miał tak duże problemy zdrowotne. Ciężko jest to wszystko poukładać, doświadczenie pomaga. Patrzymy ciągle jak być lepszym, dziewczyny musza być bardzo odpowiedzialne za to co robią na boisku i czasami muszą grać inaczej - dodał trener InvestInTheWest Enea.

Horizont Mińsk 76 - AZS AJP Gorzów 73

  • Kwarty: 21:26, 20:11, 18:18, 17:18.
  • Horizont: De Carvalho 21 (1x3, 3 straty), Verameyenka 17 (1x3, 11 zbiórek, 6 asyst, 3 straty), Webb 16 (2x3), Rytsikava 13 (3x3), Vasilevich 1 (6 asyst) oraz Kastsiukavets 4, Hasper i Inkina po 2, Scekic.
  • InvestInTheWest Enea: Hurt 24 (1x3), Owczarzak 22 (2x3, 4 asysty), Tikhonenko 10 (9 zbiórek), Jones 10 (5 strat), Matkowska 7 (3 przechwyty, 1 blok) oraz Michniewicz i Śmiałek po 0.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto