Marek Grzyb, prezes Stali Gorzów: Loże zgodnie z planem
– Wszystko postępuje zgodnie z planem – mówi w rozmowie z nami Grzyb. – Termin, który narzuciliśmy, jest dla nas wymagający, ale bierzemy pod uwagę, że pierwszy inauguracyjny mecz mamy w Lesznie, więc będzie zapas czasu do meczu u siebie z Lublinem 11 kwietnia. Oczywiście, przy skompletowaniu wszystkich pozwoleń. Nie zapominajmy, że to będzie robione w tzw. lekkiej zabudowie, więc nie jest to jakiś bardzo skomplikowany proces budowlany. Ale myślę, w interesie wszystkich jest to, by te loże pojawiły się, bo tak jak sygnalizowaliśmy, mamy pewną kolejkę sponsorów na nie.
To właśnie ta „kolejka” powoduje, że zarząd Stali zdecydował się na własny koszt (ok. 1 mln zł, które miałoby zwrócić się w ciągu dwóch lat) stworzyć nowe miejsca na obiekcie dla sponsorów klubu. Przypomnijmy, na razie na „Jancarzu” są dwadzieścia cztery loże i wszystkie na ten sezon są zajęte. Za te mniejsze wynajmujący płacą 60 tys. zł, a za te większe cena wynosi 110 tys. zł, więc dochód z nich to ok. 1,4 mln zł w ciągu roku (jedną z nich wykupił sam Bartosz Zmarzlik). Zaś te nowe, w liczbie dziesięciu, powstaną na wysokości wyjścia z drugiego wirażu, obok pomieszczenia, w którym w trakcie zawodów można zjeść i napić się.
– To będzie miejsce dokładnie za tym pomieszczeniem. Proszę nie zapominać, że – po analizie sprzedaży biletów – my już przenieśliśmy sektor gości w poprzednim sezonie bardziej w prawo, o cały sektor, więc powstało dodatkowe miejsce. To kwestia racjonalnego zarządzania. Nie jest więc tak, że my zabieramy miejsca kibicom gości i będzie mniej ich na stadionie. Nie, pojemność sektora gości nie zmieni się. Nie odbywa się to kosztem kibiców. My realnie wykorzystujemy wolne miejsce, które bardzo rzadko było wypełniane przez kibiców. Strefa buforowa pozostanie – przekonywał Grzyb.
Kiedy kibice na stadionie im. Edwarda Jancarza?
Gorzowianin dodaje, że okres zabudowy powinien trwać około półtora miesiąca, ale… – Jedyna rzecz, która mnie martwi, to taka, że mówi się, iż w kwietniu nie będzie kibiców na trybunach. Mieliby oni być dopiero od maja. Takie opinie chodzą w kuluarach. Jeśli faktycznie tak stałoby się, to mielibyśmy jeszcze miesiąc zapasu do zakończenia tej inwestycji. Ale nie chciałbym komunikować pewnych rzeczy w lutym, co wydarzy się w kwietniu czy maju. Sądzę, że strona rządząca też do końca nie wiem, jak będzie. W każdym razie czekamy na decyzje odnośnie imprez masowych – stwierdził działacz pod koniec tamtego tygodnia.
Ale być może te przewidywania nie sprawdzą się, bo w ostatnich dniach piłkarska PKO Ekstraklasa wystąpiła do polskich władz o zgodę na odbywanie się spotkań przy 25 procentach wypełnionych trybun. Można więc założyć, że PZM, tak jak w maju 2020 r., przyłączy się do tej prośby. Od liczby kibiców uzależniony jest też termin Memoriału Edwarda Jancarza, który zaplanowany jest na 28 marca.
Co z innymi inwestycjami na "Jancarzu"?
Wracając do remontu stadionu, Grzyb odniósł się do innych zapowiadanych modernizacji. – Miasto rozumie, że trzeba poprawić oświetlenie. Mamy więc wstępne deklaracje, że od nowego sezonu luksy zostaną poprawione przez miasto, które jest właścicielem stadionu. A my, w związku z pandemią koronawirusa, zaplanowane prace torowe przesunęliśmy o rok. Łącznie z odnowieniem, które będzie wykonywane. Zamierzamy to zrobić z takim przesunięciem w czasie, bo to jest taki wydatek, że musimy współpracować z miastem – powiedział prezes klubu, dodając, że trwa częściowy remont toalet, na koszt Stali.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?