Kamienica w Witnicy się sypie od lat. Nie wiadomo, kiedy i czy doczeka się remontu

Największy problem, to brak toalety w jednym z mieszkań w tej kamienicy. – Ta na podwórku dawno się rozleciała. Mimo to sąsiedzi wynoszą w wiadrach tam nieczystości. Przez to jest smród, bród i pełno much – mówi kobieta.

Pani Monika wspomina, że w ubiegłym roku był postawiony dla tych lokatorów toi - toi. Niestety po jakimś czasie, ta toaleta zniknęła. – Ponoć dlatego, że to sąsiedzi mieli za nią płacić, a nie płacili – opowiada pani Monika. I od ponad pół roku, lokatorzy z góry wylewają swoje nieczystości do rozwalonej starej toalety na podwórku. – Korzystać z niej nie mogą, bo to ruina. A gdzieś muszą – rozkłada ręce kobieta.

Pani Monika opowiada, że od dłuższego czasu prosi w mieście o remont w kamienicy, w której mieszka. – To jest tragedia, jak tu wygląda. Nic od lat nie było robione. Dach łatają, a i tak po każdym deszczu przecieka. Woda wlatuje na korytarz – tłumaczy. Mówi, że nawet z sąsiadami prosili, żeby miasto choć dało materiały, a oni sami by odmalowali klatkę. Coś naprawili. Nic z tego nie wyszło.

- Teraz dowiedziałam się, że powstała wspólnota mieszkaniowa i to od niej zależy, czy będą remonty u nas – załamuje ręce M. Nowak.
Jak się dowiedzieliśmy, faktycznie w połowie czerwca zmienił się zarządca kamienicy. Ale i tak większość udziałów, bo 63 proc. ma miasto. O jakichkolwiek remontach decydują właściciele mieszkań, a więc wspólnota mieszkaniowa wraz z miastem. A nowy zarządca formalnie przejął kamienicę przy ul. Konopnickiej od 1 lipca. Trudno więc na razie wypowiadać się mu o planowanych remontach.

Próbowaliśmy ustalić w Urzędzie Miasta w Witnicy, czy i w ogóle remonty przy ul. Konopnickiej są planowane. Niestety osoba odpowiedzialna za sprawy mieszkaniowe jest nieobecna do końca tego tygodnia. Do sprawy wrócimy po 13 lipca.

Wideo: Gorzów Wlkp. Marek Roszyk, mieszkaniec bloku przy ul. Dąbrowskiego opowiada, jak spółdzielnia od czterech miesięcy wymienia instalację gazową