Kąpieliska pod Gorzowem szykują się do sezonu. Choć jeszcze nie wiadomo, na jakich zasadach będą działać

- Prace na plaży idą pełną parą. Wymieniamy podesty, deski w pomoście – wylicza Włodzimierz Rój, dyrektor gorzowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który jest administratorem ośrodka w Nierzymiu. Do sezonu przygotowywana jest są plaże w podgorzowskiej Kłodawie i w Karninie.

W. Rój mówi, że ośrodek przygotowuje się do sezonu, jak zwykle. Ale nie ma pojęcia, czy ośrodek i kąpielisko w Nierzymiu będą działać, jak zazwyczaj. – Mamy już zapewnionych czterech ratowników. Jeśli ze względu na epidemię, nie będziemy mieli statusu kąpieliska, to i tak ratownicy będą tam pełnić dyżury – tłumaczy dyrektor Rój. Chodzi mu o bezpieczeństwo osób, które się wybiorą nad wodę. Bo jak przyjdą upały, to gorzowianie na pewno wybiorą się nad wodę. A ratownicy, jak pokazują poprzednie lata, pomagają też przy omdleniach, czy choćby ukąszeniach.

Na przełomie maja i czerwca na plaży będzie uzupełniany piasek. – Startowaliśmy zawsze w pierwszy weekend wakacji. W tym roku też będziemy gotowi w tym terminie. Ale nie wiemy, czy będziemy mogli przyjąć 50 czy 100 osób – mówi dyrektor Rój. Wszystko zależy od tego, czy rząd nałoży jakieś obostrzenia co do funkcjonowania takich miejsc.

Jak udało się na szybko policzyć z dyrektorem Rojem, to na ok. 30 arach plaży mogłoby być nawet 200 osób. Jeśli zaplanujemy 15 m kw. na jedną osobę.

Jezioro Nierzym leży ok. 10 km od Gorzowa, niemal przy drodze krajowej nr 22 do Gdańska.

Plaża jest tu dość spora, ma aż 170 m. długości. Wymieniony kilka lat temu pomost jest długi na 120 m. W sezonie funkcjonuje tu przebieralnia. Oraz sklep z lodami i ciepłymi przekąskami. – Mieszkańcy Gorzowa chętnie tu przyjeżdżają, bo można nie tylko poplażować, ale też poćwiczyć czy pograć – mówi dyrektor Rój. Jest tu siłownia pod chmurką i plac zabaw. Obok boiska: do piłki nożnej i do siatkówki plażowej.

W podgorzowskiej Kłodawie również trwają przygotowania do lata. Trwa odmalowywanie ławek, podestów. – Jak co roku nurkowie oczyszczą dno kąpieliska. Zlecamy też badanie wody – mówi Anna Mołodciak, wójt gminy Kłodawa.

Nowością będzie przebieralnia na plaży. A obok nowych garaży (przy wypożyczalni kajaków i rowerków wodnych) stanie wiata, pod którą będzie mogło biesiadować 20 osób. Gmina ogłosiła też przetarg na punkt gastronomiczny (dotychczasowemu najemcy skończyła się umowa). Zniknie więc blaszak, w którym do tej pory można było kupić piwo czy lody. Co stanie w jego miejscu, jeszcze nie wiadomo.

A. Mołodciak również jeszcze nie wie, na jakich zasadach będzie działać kąpielisko w Kłodawie, ale również zamierza zatrudnić ratowników. Co roku nad bezpieczeństwem plażowiczów w Kłodawie czuwało ich dwóch.

Na plaży w Kłodawie można skorzystać z małej siłowni i placu zabaw. Jest tu też boisko do siatkówki plażowej.
Na chętnych czekają kajaki i rowery wodne. Można także spróbować swoich sił na wakeboardzie - połączenie surfingu, snowboardu i nart wodnych, polega na ślizganiu się na desce po powierzchni wody, trzymając się drążka podczepionego do liny wyciągu.

Mnóstwo atrakcji czeka też na gorzowian nad zalewem w Karninie na terenie gminy Deszczno. Tu w ubiegłym roku oddana została ogromna plaża (ma prawie 3 ha) na której są trzy place zabaw (dla dzieci w róznym wieku), dwie wiaty grillowi, toalety. Piękną promenadą z ławkami dojdziemy do dwóch pomostów. Na miejscach do plażowania są parasole, jest tu też pływająca wyspa. A na miłośników ruchu czekają dwa boiska: siatkarskie i piłkarskie. - Plaża jest ogrodzona. Więc jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Nawet jeśli będzie trzeba takie miejsca zupełnie zamknąć z powodu epidemii - mówi Paweł Tymszan, wójt gminy Deszczno.

Zobacz wideo: Pusta plaża w podgorzowskim Karninie, to efekt zakazu wychodzenia z domu