7 głosów za, 14 przeciw i 3 wstrzymujące się - taki w środowe popołudnie 31 marca był finał głosowania radnych nad przyznaniem 900 tys. zł dla diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Kościół chciał dostać te pieniądze na prace konserwatorsko-budowlane zabytkowej stolarki okiennej oraz drewnianych podłóg i konstrukcji wieży. Miała to być druga po pożarze z 1 lipca 2017 dotacja miasta na remont katedry (w październiku 2018 radni przekazali 1 mln zł). Miała ona zapewnić 97 proc. wydatków na potrzebne prace.
Sprzeciw był słyszalny kilka dni
Po tym, gdy w środę 24 marca projekt uchwały ujrzał światło dzienne, wśród gorzowian zawrzało. Przeciwko wydatkom - w dobie pandemii - protestowali mieszkańcy, radni, a także politycy, którzy nie mają miejsca w radzie.
Debata nad dotacją trwała na środowej sesji prawie półtorej godziny. Początkowo można było odnieść wrażenie, że radni będą za dotacją.
- Wspólnie z kurią napisaliśmy wniosek o dofinansowanie z Unii Europejskiej. Dostaliśmy ponad 10 mln zł. Dofinansowanie wiąże się z realizacją remontu katedry. Musimy się z tego zadania wywiązać, żeby nie oddać dotacji. To nasza powinność, żeby dokończyć remont. Katedra jest symbolem miasta. To nasza perła. Pieniądze powinniśmy przekazać - mówił prezydent Jacek Wójcicki.
- Naszym planem jest reaktywować to, co było wcześniej, ale ekspozycję stałą chcemy rozbudować o część archeologiczną. Zobowiązuję się do czytelności wydatków. Deklaruję pojawić się na sesji, by wyłuszczyć, na co te pieniądze zostały wydane - próbował przekonać radnych ks. Piotr Kamiński, diecezjalny konserwator zabytków i zarazem wiceekonom diecezji.
Wsparcie dawał im Sebastian Pieńkowski z PiS: - Miesiąc temu zdecydowaliśmy o dotacji dla parafii greckokatolickiej. Finansujemy zabytki, a nie katolików, grekokatolików czy muzułmanów - mówił.
Ile zebrała diecezja?
Duchownego w krzyżowy ogień pytań wzięła jednak radna Marta Bejnar-Bejnarowicz z Kocham Gorzów.
- Ile kosztowała krypta? - dopytywała.
- Całość prac w korpusie katedry to 10,5 mln zł - odpowiadał duchowny.
- Czy dobrze rozumiem, że ta dotacja to na wkład własny? - nie odpuszczała.
- Wkład własny spoczywa na diecezji, a nie moglibyśmy się podjąć tego zadania, dlatego zwróciliśmy się do miasta - odpowiadał ks. Kamiński. Mówił przy tym, że remont samej wieży to koszt 12 mln zł. - Nie oznacza to, że te pieniądze już mamy - dopowiadał.
Radna Bejnar-Bejnarowicz próbowała dowiedzieć się, ile więc łącznie diecezja dostała na katedrę. W trakcie wymiany zdań między nią a duchownym padały kwoty: 4,5 mln zł od lubuskiego konserwatora zabytków, także 4,5 mln zł z rezerwy budżetu państwa, 1 mln zł od gorzowskiego magistratu, ponad 1 mln zł ze składek wiernych, 300 tys. z urzędu marszałkowskiego. Dokładna i precyzyjna łączna kwota, która została zebrana w diecezji, jednak... nie padła.
Jeszcze przed odmowną decyzją radnych ks. Kamiński mówił, że prace w katedrze mają potrwać do 2022 r. A co będzie teraz, gdy radni nie zgodzili się przekazać 900 tys. zł? Do sprawy będziemy jeszcze wracać.
Czytaj również:
Jak Gorzów stał się stolicą diecezji?
WIDEO: Gorzów. Katedra odzyskuje kopułę po pożarze
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?