Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłodawka znika i... spada, czyli wielkie tajemnice małej rzeki

Zbigniew Borek
Mostek nie jest przeznaczony do rozbiórki. Sięga praktycznie od wodospadku aż za parking przy ul. Garbary. Jego część pod  ul. Sikorskiego została odsłonięty w celu wykonania izolacji - mówi „GL” Szymon Matusiak reprezentujący generalnego wykonawcę.
Mostek nie jest przeznaczony do rozbiórki. Sięga praktycznie od wodospadku aż za parking przy ul. Garbary. Jego część pod ul. Sikorskiego została odsłonięty w celu wykonania izolacji - mówi „GL” Szymon Matusiak reprezentujący generalnego wykonawcę. Zbigniew Borek
Kłodawka spada nie tylko z wodospadku, ale też pod jezdnią - tyle że tego nie widać. Podobnie nie widać drugiej odnogi rzeczki - jej już po prostu nie ma. Takie rzeczy wychodzą na jaw przy remoncie ul. Sikorskiego.

O tym, że Kłodawka przepływała przez centrum Gorzowa nieco inaczej niż dziś, wiadomo już było od dawna. Przy okazji remontu ul. Sikorskiego robotnicy odkryli jednak jej dawne koryto. 24 kwietnia podniesiono jedną z ogromnych betonowych płyt, które znajdowały się pod usuniętą przez robotników nawierzchnią ul. Sikorskiego koło Parku 111.

Kiedyś Kłodawka do Warty spływała dwiema odnogami: istniejącą do dziś wzdłuż ul. Garbary (od tzw. wodospadku) oraz zupełnie obecnie niewidoczną - niemal pod obecnym Parkiem 111, na wysokości pomnika Szymona Giętego).

Najprawdopodobniej w latach 70. minionego wieku tę odnogę odcięto, ale potem jeszcze wykorzystywano awaryjnie, np. przy wysokim stanie rzeczki. Całkowite jej zasypanie nastąpiło już w czasach nam współczesnych - mówi regionalista Robert Piotrowski.

Pozostałości po dawnym przepuście nad Kłodawką zostały odkopane na początku kwietnia. Pod koniec kwietnia natomiast uniesiono zakrywającą go płytę. - Schowany pod rozkopaną ul. Sikorskiego most nie ma wartości historycznej, jest częściowo zasypany. Ekipa modernizująca główną ulicę miasta wyburzyła pozostałości - słyszymy w magistracie. Podkreślmy: woda tędy nie płynęła już od lat. Niestety widać to po dużych ulewach: rzeczka na wysokości Parku 111 po prostu występuje z brzegów, co obserwujemy (i dokumentujemy) z okien naszej redakcji.

Po obu stronach Wildomu

Z analizy dawnych map niemieckiego jeszcze Landsberga wynika, że ta odnoga wpływała do Warty koło obecnego biurowca Wildomu (od strony bulwaru). Około 100 m dalej, po drugiej stronie Wildomu, wpływa do Warty druga odnoga (powtórzmy: dziś jedyna) Kłodawki. Remont Sikorskiego odsłonił też „tunel”, którym rzeczka płynie pod jezdnią. Robotnicy odsłonili go praktycznie całkowicie, dzięki czemu widać dokładnie, gdzie Kłodawka „znika” po wypłynięciu z Parku Róż przez wodospadek. Mostek nie jest przeznaczony do rozbiórki. Sięga praktycznie od wodospadku aż za parking przy ul. Garbary.

- Jego część pod ul. Sikorskiego została odsłonięty w celu wykonania izolacji - mówi „GL” Szymon Matusiak reprezentujący generalnego wykonawcę. - Zrobimy też tzw. iniekcje ciśnieniowe (to metoda wzmocnień i uszczelnień konstrukcji budowlanych polegająca na wtłoczeniu pod ciśnieniem iniektu, czyli specjalnej substancji - red.). Będzie tu także m.in. wykonana żelbetowa płyta odciążająca pod torowiskiem tramwajowym.

Zobacz, bomba!

Pracom robotników cały czas przyglądają się gorzowianie. - Zobacz, to bomba! - przekonywała kilka dni temu pani po sześćdziesiątce swojego męża, gdy przyglądali się obłemu fragmentowi mostku. Mostek na całej długości ma trzy rodzaje konstrukcji. W części pod ulicą są to sklepienia murowane łukowe, ale też składa się z dwóch części: wyższej pod chodnikiem (to ona wyglądem nieco przypomina przechodniom bombę - red.) i niższej pod jezdnią. - Różnica wynosi około 2 m - mówi Matusiak. Dodajmy, że to mniej więcej tyle, ile na widocznym dla oka wodospadku, a to by oznaczało, że rzeczka na krótkim odcinku obniża bieg o około 4 m!

Remont tego odcinka ul. Sikorskiego powinien być zakończony w lipcu.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto