- To linia, która ma znaczenie regionalne, ale wpisuje się też w sieć połączeń krajowych i międzynarodowych. Inwestycja obejmuje również budowę trzech przystanków w miejscowościach: Budziechów, Jasień i Bieszków - mówiła w piątek 22 kwietnia Katarzyna Kis, dyrektor wydziału infrastruktury Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego. Wraz z wojewodą Władysławem Dajczakiem informowała, że w ramach rządowego programu Kolej Plus w województwie lubuskim rządowe dofinansowanie uzyskała jedna inwestycja. To rewitalizacja fragmentu linii kolejowej 275 na odcinku Bieniów - Lubsko.
- Jest to fragment linii kolejowej z Wrocławia do granicy polsko-niemieckie. Ta linia na tym odcinku została zawieszona w 1995 roku i dla mieszkańców stało się to dużym problemem - mówił w piątek wojewoda W. Dajczak. Przypominał, że Kolej Plus to program, dla samorządów, które chcą posiadać i rozwijać własną kolej: - Ten program jest niezwykle istotny. Wykluczenie komunikacyjne jest ważnym tematem dla mieszkańców mniejszych miejscowości, którzy zostali pozbawieni możliwości połączenia z większymi miastami - z miastami powiatowymi czy wojewódzkimi - mówił wojewoda.
- Odcinek, który otrzymał dofinansowanie, ma długość 18 km. Całkowity koszt inwestycji to 59 mln zł. Urząd marszałkowski otrzymał dofinansowanie 85 proc., co daje ponad 50 mln zł - mówiła dyrektor Kis.
A był pomysł na osiem inwestycji...
Program Kolej Plus został przyjęty w grudniu 2019, a w maju 2020 rozpoczęły się nabory wniosków. Na wstępie Lubuskie zgłosiło do niego osiem projektów. Oprócz rewitalizacji odcinka Bieniów - Lubsko, były to też rewitalizacje i remonty odcinków: Czerwieńsk - Krosno Odrzańskie - Gubin - granica państwa, Szprotawa - Żagań, Strzelce Krajeńskie - Strzelce Krajeńskie Wschód, Skwierzyna - Międzychód, Międzyrzecz - Wierzbno, Międzyrzecz - Sulęcin - Rzepin i odbudowa linii Gorzów - Myślibórz. Ostatecznie zarząd województwa rekomendował tylko dwa projekty: Bieniów - Lubsko i Skwierzyna - Międzychód.
- Trochę szkoda, że tylko dwa projekty uznano za warte dalszego procedowania. Polski rząd dofinansowuje bowiem te inwestycje na poziomie od 75 do 85 proc. - mówił wojewoda. Przypominał przy tym słowa Marcina Jabłońskiego, członka zarządu województwa, mówiące o tym, że województwo nie zgłasza więcej niż dwóch inwestycji, gdyż to byłyby za duże pieniądze i za duże wyrzeczenia (przypomnijmy, że odbudowa linii Gorzów - Myślibórz kosztowałaby kilkaset milionów złotych).
Będzie na wkład własny?
0
- Zastanawiam się, jak duże wyrzeczenia musiałaby być, żeby realizować tak ważne inwestycje dla mieszkańców Lubuskiego. Czy trzeba byłoby rezygnować z budowy nowej siedziby urzędu marszałkowskiego? A może z zakupu nowoczesnych samochodów, w których lubują się niektórzy członkowie zarządu? - pytał wojewoda. - Mam nadzieję, że odcinek Bieniów - Lubsko zostanie zrealizowany, bo tutaj wkład własny musi być. Że nie będzie ta, jak w przypadku obwodnicy Drezdenka, gdzie polski rząd daje 85 mln zł na drogę wojewódzką, a samorząd nie potrafi znaleźć wkładu własnego, tylko czeka aż rząd dołoży kolejną pulę - mówił w piątek W. Dajczak.
O to, czy samorząd województwa będzie miał pieniądze na wkład własny, zapytaliśmy w urzędzie marszałkowskim. Czekamy na odpowiedź
Przypomnijmy: w grudniu 2021 rząd dał pieniądze m.in. na trzeci i czwarty etap obwodnicy Drezdenka. Dofinansowanie jest na poziomie 50 proc. Urząd marszałkowski spodziewał się jednak znacznie większego dofinansowania, więc stara się uzyskać dofinansowanie w ramach Polskiego Ładu.
W programie Kolej+ pierwotnie było przeznaczone na inwestycje 5,5 mld zł. Ostatecznie kwota została zwiększona do 11 mld zł, co pozwoli na zrobienie 34 inwestycji.
Czytaj również:
"Krecie kopczyki" w centrum Gorzowa pójdą do poprawki
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?