Kontrole na granicy z Niemcami do grudnia. Jest reakcja władz w Lubuskiem

- Mieszkańcy naszego regionu nie mogą normalnie funkcjonować po swojej stronie granicy, wokół swojego miejsca zamieszkania. Zdarzają się dni, gdy dziesiątki tysięcy ludzi nie mogą z domu wyjechać, do domu wrócić czy pojechać do szkoły, pracy lub skorzystać z usług – mówił w piątek 14 czerwca marszałek Marcin Jabłoński. Był jednym z uczestników spotkania w Lubuskim Urzędzie Wojewódzkim, które było poświęcone sytuacji na polsko-niemieckiej granicy. W związku z kryzysem migracyjnym, w październiku 2023 Niemcy wprowadzili tymczasowe kontrole po swojej stronie. I zamierzają je jeszcze utrzymać.

- Strona niemiecka poinformowała nas oficjalnie, że kontrole na granicy będą trwały do grudnia – mówił w piątek wojewoda Marek Cebula.

W związku z kontrolami granicznymi po polskiej stronie tworzą się korki. Najbardziej cierpią na tym miasta, w których znajduje się granica. Najgorzej jest w Słubicach. Korki bywają gigantyczne. Są dni, że ciężko poruszać się samochodem po mieście w którąkolwiek stronę.

Polskie władze już w tej sprawie rozmawiają z sąsiadami zza Odry. Robią to i na szczeblu centralnym, i regionalnym.

- Na szczycie z Niemcami poruszaliśmy problem z funkcjonowaniem pogranicza polsko-niemieckiego na poziomie regionalnym. Strona niemiecka jest poinformowana, że są utrudnienia w ruchu. Niemcy informują nas jednak, że od kiedy wprowadzili wzmożone kontrole, zatrzymali podczas nich około 7,5 tys. osób na całym odcinku granicy, co oznacza, że odbywa się nielegalne przemieszczanie osób – mówił w piątek wojewoda Cebula.

Na terenie Niemiec zatrzymywane są i przekazywane z powrotem do Polski osoby z różnych stron świata.
Jak informuje ppłk Krzysztof Krawiec, zastępca komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej, tylko do naszego regionu Niemcy przekazali około 3 tys. osób.

- W dużej mierze – około 2,2 tys. osób - to obywatele Ukrainy, którzy na terytorium Polski przebywają legalnie, ale na terytorium niemieckim już legalnie nie przebywają – mówił w piątek ppłk Krawiec.

Sprawom kontroli granicznych i problemom z nich wynikających poświęcone będzie zaplanowane na 28 czerwca regionalne spotkanie polsko-niemieckie.

- Na nim będziemy poruszać te tematy. Odsunięcie kontroli od granicy polskiej mogłoby sprawić, że te kolejki do kontroli nie będą blokowały naszych miast. Szukamy takich rozwiązań, które pozwolą złagodzić ich skutki. Chcemy przekazać stronie niemieckiej informacje, że około kilkanaście tysięcy mieszkańców naszego regionu codziennie pokonuje granicę polsko-niemiecką, która dziś ma wzmożone kontrole, w drodze do pracy w Niemczech. Myślę, że to będzie refleksja, jeśli chodzi o stronę niemiecką, żeby te kontrole były najmniej uciążliwe dla mieszkańców - mówił wojewoda.

Piątkowe spotkanie poświęcone było także rozmowom o usprawnieniu przejazdu mieszkańcom (i nie tylko) w związku z rozpoczynającymi się w Niemczech piłkarskimi mistrzostwami Europy.

- Jeśli pojawią się utrudnienia w ruchu drogowym, będziemy reagowali. Będziemy robić wszystko, co możliwe, aby ułatwić poruszanie się po drogach – mówił insp. Jerzy Czebreszuk, komendant wojewódzki policji.

Przygotowana jest także Straż Ochrony Kolei. W związku z Euro 2024 w rozkładzie jazdy będzie dodatkowych siedemnaście par połączeń z Polski do Niemiec dziennie, a przy okazji meczów Polaków będzie kolejnych sześć par połączeń.

- Straż Ochrony Kolei zapewni bezpieczeństwo przejazdu uczestników. Będziemy patrolowali pociągi na mecze Polaków na całej trasie pociągu – mówił w piątek komendant Grzegorz Ławrynowicz.

Czytaj również:
Gigantyczne korki w Słubicach! W mieście wielki zator. W niektórych miejscach ruchem kieruje policja