Ulica Kostrzyńska to jedna z ważniejszych dróg w Gorzowie. Korzysta z niej m.in. wielu kierowców z gminy Bogdaniec czy Witnica. Jeździ się nią też w stronę granicy z Niemcami. Przez dziesięciolecia nawierzchnia była z kostki, ale wiosną 2018 r. ruszyła przebudowa. Kostkę zastąpił asfalt. Obliczone na 16 miesięcy prace trwały w sumie 2,5 roku. Kosztowały 64 mln zł. Ostatnie roboty firma Budimex zakończyła w listopadzie zeszłego roku. Teraz droga... zaczyna się sypać. I to dosłownie!
Dziura wielkości koła
Kilkadziesiąt metrów od cerkwi, są już trzy dziury. Jedna ma długość średnicy koła w samochodzie. Tuż obok niej dziura jeszcze o połowę większa. A kilka metrów dalej robi się kolejna.
Dziury potworzyły się zaledwie trzy miesiące po zakończeniu przebudowy (asfalt w tym miejscu był układany kilka miesięcy wcześniej). Mieszkańcy już udostępniają sobie ich zdjęcia w internecie (dziury wypatrzyli internauci facebookowej grupy "Gorzowskie inwestycje miejskie"). Sypiący się asfalt zauważyli też urzędnicy.
- Sprawą już się zajmujemy. Cały przebudowywany odcinek sprawdza właśnie inżynier kontraktu - mówił nam w poniedziałek 15 lutego Wiesław Ciepiela, rzecznik urzędu miasta. Dodawał przy okazji: - Dobrze, że zima zweryfikowała tę drogę w czasie gwarancji. Gwarancja jest na pięć lat, więc za naprawę zapłaci wykonawca.
„Łatanie nie wchodzi w grę”
Gdy opinia inżyniera kontraktu wpłynie do miasta, zostanie podjęta decyzja, co zrobić z problemem. - Łatanie tylko tych trzech dziur nie wchodzi w grę. Trzeba będzie poprawić dłuższy odcinek. Na razie trudno jeszcze powiedzieć, czy będzie to 50 czy 100 metrów, czy może nawet dłuższy fragment. Asfalt na różnych odcinkach Kostrzyńskiej był układany w różnym czasie. Trzeba sprawdzić, czy wadliwa partia asfaltu została ułożona tylko na niewielkim odcinku czy też może na dłuższym fragmencie drogi - mówi Ciepiela.
Będzie „powtórka z rozrywki”?
Nie jest zatem powiedziane, że powtórzy się sytuacja z 2015 r. Późną jesienią odbywał się wtedy remont obu nitek ul. Jagiełły (od Białego Kościółka do ul. Wybickiego). Dosyć szybko po remoncie nawierzchni zaczęła się ona „zwijać” i tworzyły się muldy. Miasto nakazało wykonawcy położyć asfalt ponownie.
Jeśli asfalt trzeba będzie wymieniać na Kostrzyńskiej, problem może być spory. Droga, wraz z niewielkim fragmentem al. 11 Listopada, była remontowana aż na 3-kilometrowym odcinku!
Kostrzyńska nie ma szczęścia
Przebudowa ul. Kostrzyńskiej od początku rodziła uwagi gorzowian. Jesienią 2018 r. osoby, które mieszkają przy torowisku, zaczęły protestować przeciwko podniesieniu jego poziomu, przez co utrudniony został dojazd do kilku domów. Z kolei rok temu opisywaliśmy kuriozalny montaż barierek u zbiegu ul. Plac Słoneczny z al. 11 Listopada. Zostały zamontowane w takim miejscu, że kierowcy wyjeżdżający z osiedla nie mieli szans zobaczyć samochodów nadjeżdżających od strony centrum (zdemontowano je po interwencji prezydenta Jacka Wójcickiego).
Kiedy nastąpi naprawa sypiącej się ul. Kostrzyńskiej? Na razie nie wiadomo.
Czytaj również:
Ścieżka rowerowa wzdłuż Kostrzyńskiej. Gorzowianie: - To bubel!
WIDEO: Gorzów zachęca do noszenia odblasków
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?