To już pewne. Stado krów z Ciecierzyc nie zostanie wybite. W piątek 14 czerwca poinformował o tym na Twitterze minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Przy okazji przedstawił on decyzję powiatowego lekarza weterynarii o wygaszeniu decyzji o zabiciu bydła z Ciecierzyc.
31 października 2018 r. powiatowy lekarz weterynarii nakazał zabić – bez odszkodowania – 170 sztuk nieoznakowanego bydła. Dotychczasowego właściciela stada nie było stać na wybicie zwierząt (nie mówiąc już o tym, że się z tym nie zgadzał). Sprawa wybicia stada spadła więc na urzędników.
Pół roku później – 2 maja 2019 r. – wojewoda lubuski Władysław Dajczak i lubuski lekarz weterynarii Zofia Batorczak poinformowali, że minister rolnictwa przekazał 350 tys. zł na wybicie i utylizację stada. Gdy informacja o tym poszła w świat, z miejsca zaczęły się protesty obrońców zwierząt. Do dziś tworzą oni „miasteczko” w sąsiedztwie pola, na którym aktualnie przebywa stado.
O „ułaskawieniu” krów minister Ardanowski mówił już w ostatnich dniach maja. Cały czas obowiązywała jednak decyzja powiatowego lekarza weterynarii o wybiciu stada. Teraz została ona wygaszona.
Do rozstrzygnięcia zostaje jeszcze podjęcie oficjalnej decyzji o przyszłości stada. Urzędnicy chcą, by krowy – po przebadaniu (a nie były badane od 2010-2011) – trafiły do jednego z państwowych gospodarstw rolniczych. Z kolei obrońcy krów chcą, by trafiły one do rezerwatu Czarnocin nad Zalewem Szczecińskim.
Czytaj także:
Krowy z Ciecierzyc. Stado liczące ponad 170 krów jednak trafi do rezerwatu?
Co dalej z krowami z Ciecierzyc? „Boimy się, że skończą, brodząc we własnych odchodach”
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?