Komenda Wojewódzka Policji w Gorzowie Wielkopolskim wydała postanowienie o zasięgnięciu opinii biegłych lekarzy z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, w związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie narażenia w woj. lubuskim dzieci i osób dorosłych na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Powodem tego miało być podanie szczepionek przeciwko chorobom zakaźnym niewłaściwie przechowywanych.
Zobacz również: Czy szczepić się przeciwko grypie? Lekarz radzi
źródło: DDTVN
Głównym celem powołania biegłych jest uzyskanie opinii, co do możliwości wystąpienia narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu osób zaszczepionych szczepionkami w okresie od 6.10.2017 do 19.12.2017 roku.
POLICJA INFORMUJE:
- Na podstawie art. 133§3 kpk pokrzywdzony w terminie zawitym 7 dni od dnia publikacji ogłoszenia w prasie, może zwrócić się do Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim o doręczenie postanowienia, powołując się na w/w sygnatury.
Rodzice przeżyli chwilę grozy
Przypomnijmy. O sprawie dowiedzieliśmy się tak naprawdę kilka miesięcy po fakcie. W lutym 2018 roku, rodzice przeżyli chwile grozy, bowiem w mediach pojawił się komunikat, że szczepionki, które powinny zostać zutylizowane, dostały ich dzieci. Mówiono, że zaszczepionych zostało kilkaset osób. Sprawą zajęła się prokuratura ze Szczecina.
Wiele osób, które w lutym przeżyło ogromny stres, zadaje sobie nadal to pytanie. Od 5 października do 30 listopada 2017 roku w Lubuskiem podano kilkaset źle przechowywanych szczepionek. Jak informował wtedy wojewoda Władysław Dajczak, problemy ze szczepionkami były pokłosiem huraganowych wiatrów. To one spowodowały przerwy w dostawie prądu. A co za tym idzie, lodówki ze szczepionkami nie były zasilane. Preparaty, które trzymane były w nieodpowiedniej temperaturze, powinny zostać zutylizowane, ale tak się nie stało. Ministerstwo informowało wtedy, że posiada listę ponad 400 osób, które zostały nimi zaszczepione w 10 lubuskich placówkach. Uspokajało przy tym rodziców, że szczepionki nie zagrażają zdrowiu pacjentów, że były bezpieczne.
„Pacjenci są bezpieczni i zostali zaszczepieni preparatami spełniającymi wszelkie wymogi Światowej Organizacji Zdrowia" - informował Marcin Czech, podsekretarz Stanu w Ministerstwie Zdrowia.
Tego typu zapewnienia jednak nie wystarczyły, a fala niepokojów narastała. Rodzicie zaczęli się bać o swoje dzieci.
Zobacz także: W 10 miejscach w Lubuskiem podano szczepionki przeznaczone do utylizacji. Jak tłumaczą sytuację przychodnie i szpital?
Szczepionki do utylizacji. Śledztwo prokuratury
Prokuratura Regionalna w Szczecinie wszczęła 6 lutego 2018 roku śledztwo w sprawie narażenia przez personel medyczny nieustalonej liczby dzieci i osób dorosłych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utarty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Poprzez podanie szczepionek przeciwko chorobom zakaźnym, między innymi przeciwko: błonicy, tężcowi, krztuścowi, śwince, odrze, różyczce, ospie, grypie - przechowywanych w warunkach niezgodnych z zapisami zawartymi w kartach charakterystyki produktu leczniczego tj. powyżej 8 stopni Celsjusza (doszło do nich do przerwania łańcucha chłodniczego).
Polecamy: Dlaczego warto zaszczepić się na HPV?
źródło: DDTVN
W marcu 2018 roku Marcin Lorenc, rzecznik prasowy w Prokuraturze Regionalnej w Szczecinie poinformował nas o tym, że w toku dotychczasowych czynności uzyskano materiały dotyczące podmiotów leczniczych, w których doszło do podania pacjentom szczepionek z „przerwanego łańcucha chłodniczego” od Lubuskiego Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Gorzowie Wlkp., od Państwowych Powiatowych Inspektorów Sanitarnych w Zielonej Górze i w Gorzowie Wielkopolskim. W śledztwie zwrócono się także o nadesłanie dokumentacji do Lubuskiego Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego w Gorzowie Wielkopolskim. Nadto w sprawie przesłuchiwani byli również świadkowie.
Śledztwo umorzone?
Jeszcze w czerwcu 2018 roku niektóre portale podały informację, że śledztwo prowadzone przez prokuraturę w Szczecinie może zostać umorzone. Prokuratura zaprzeczyła wtedy, że "na obecnym etapie postępowania, rozważane było umorzenie śledztwa w sprawie narażenia dzieci i osób dorosłych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez podanie szczepionek przeciwko chorobom zakaźnym przechowywanych w warunkach niezgodnych z zapisami zawartymi w kartach charakterystyki produktu leczniczego, u których doszło do przerwania łańcucha chłodniczego".
Śledztwo jest nadal prowadzone. Gorzowska policja zwróciła się do biegłych lekarzy z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego im. Karola Marcinkowskiego w Poznaniu, w związku z prowadzonym postępowaniem w sprawie narażenia na terenie woj. lubuskiego dzieci i osób dorosłych na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
Czytaj również: Afera ze szczepionkami jeszcze się nie skończyła. Co teraz mamy robić? - pytają rodzice dzieci, którym podano preparaty
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?