Lubuskie zbrodnie 20-lecia. O tym mówiła cała Polska. Ludzie przeżywali horror. Mordowali dzieci, rodziny, przypadkowe osoby. Dlaczego?
Mąż zabił żonę i upozorował wypadek
Do tragedii doszło 16 października 2014 r. Na drodze między Rzepinem i Jerzmanicami znaleziono zwęglone ciało 33-letniej Agnieszki Rams. Na początku wszystko wskazywało na wypadek. Sądzono, że auto wypadło z drogi, uderzyło w drzewo i się zapaliło, bo miało napęd na gaz. Prokuratura początkowo prowadziła śledztwo pod tym kątem. Po sekcji zwłok okazało się, że zanim Agnieszka spłonęła w samochodzie, została kilka razy uderzona ostrym narzędziem w głowę. Jak się później okazało, sprawcą tej okrutnej zbrodni był mąż kobiety, Karol R., który później zmienił nazwisko na Paul W. (jest obywatelem Polski i Niemiec). Mężczyzna miał wielokrotnie grozić swojej byłej żonie. Przez blisko dwa lata ukrywał się w Niemczech. Tam został zatrzymany i od września 2016 roku przebywał w areszcie.