Mały Adaś przeszedł już jedną operację czaszki. Ale potrzebne są kolejne, kosztowne operacje

• Adaś Kos z Gorzowa Wlkp. ma dwa latka.
• Chłopiec urodził się z bardzo rzadką wadą genetyczną – zespołem Crouzona.
• Przed nim kolejne poważne operacje.

Najprościej mówiąc: u Adasia przedwcześnie zarastały się szwy czaszki, a mózg który wciąż rośnie, nie ma miejsca i rozpycha zbyt małą czaszkę; choroba może doprowadzić też m.in. do utraty wzroku, słuchu i upośledzenia a nawet śmierci.

W ubiegłym roku apelowaliśmy już o pomoc dla chłopca. I udało się zebrać odpowiednią kwotę. Na początku stycznia 2020 r. Adaś przeszedł w Stanach Zjednoczonych skomplikowaną operację powiększenia czaszki. Aby miał szansę na prawidłowy rozwój, potrzebne są jeszcze minimum dwie operacje… Leczenie chłopca jest bardzo kosztowne i długoletnie, dlatego nadal potrzebna jest pomoc.

Przypomnijmy, pisaliśmy wtedy, że nic nie zapowiadało, że rodzina będzie musiała walczyć o zdrowie i życie synka. - Wykonywane były badania prenatalne, ciąża przebiegała dobrze... - wspominali Ewa i Jarosław Kosowie. Gdy Adaś przyszedł na świat, lekarze zwrócili uwagę na jego wygląd, ale uspokajali, że może „taka jego uroda”.

Po kilku miesiącach, badaniach, wizytach u specjalistów okazało się, że Adaś ma Zespół Crouzona.

Pomóc rodzinie można wpłacając pieniądze na specjalne konto, założone na stronie Fundacji Dzieciom. Tu znajdziesz dane Adasia potrzebne do wpłaty

Ale akcję można też wesprzeć na fanpagu JUST FUN charytatywnie. Wystarczy polubić ten profil na facebooku, a każde dwa lajki będą zamienione na złotówkę. Akcja będzie trwała do końca października, lub do uzbierania 10 tys. lajków.

Czytaj także: Adaś Kos to supergość! Ciągle się chichra i uśmiecha. Jeśli ma tak być dalej, musi przejść operację w USA. Pomożecie?