Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Matt Group: Robimy lekko erotyczny show, ale w ryzach dobrego smaku [zdjęcia, wideo]

Artur Szymczak
Matt Gropup to grupa tancerzy, którzy dają pokazy artystyczne.
Matt Gropup to grupa tancerzy, którzy dają pokazy artystyczne. Archiwum Matt Group
Gorzowska formacja Matt Group powstała pół roku temu. Osoby, które ją tworzą, to przyjaciele znający się od wielu lat. W jej składzie jest dwóch tancerzy i trzy tancerki z różnych zakątków Polski. Dają imponujące pokazy taneczne na różnego rodzaju imprezach. Ich występy mają lekką nutę erotyki, ale bez wulgarnego wydźwięku. Współzałożycielami grupy są Matt i Klepper (pseudonimy artystyczne).

Jak się poznaliście? Jak to się zaczęło?

- Poznając się na różnych eventach w całej Polsce, stwierdziliśmy, że fajnie byłoby zebrać najlepsze osoby z branży i występować pod wspólną marką. Stąd właśnie jest Matt Group - mówi Matt.

Co spowodowało, że zdecydowaliście się na założenie grupy?

- To jest coś co robimy i zawsze chcieliśmy robić. Tworzenie własnych projektów i ich realizowanie - dodaje Matt.

- Często jest tak, że agencje wzajemnie sobie podkradają pomysły i można oglądać dużo kopii na rynku, które się w kółko powtarzają. My tworzymy show od początku realizując od początku swoje pomysły bez narzucania tego odgórnie, jak to było przed założeniem grupy - uzupełnia Klepper.

Nie macie tremy przed występem?

- Trema jest zawsze. Ale dla kogoś, kto występuje już tyle lat na scenie, słowo to jest całkowicie inaczej definiowane. U nas słowo trema jest to dodatkowy zastrzyk energii już przed samym show. Każde wyjście mamy perfekcyjnie opanowane, więc jedyna obawa jest o organizacje typu: w porę puszczona muzyka, bądź zrobione miejsce na czas. Zazwyczaj wyprzedzamy te sytuacje eliminując możliwość ich zaistnienia, więc jest OK - odpowiada Klepper.

Trzeba mieć jakieś szczególne predyspozycje?

- Ludzie często nie zdają sobie sprawy, ile kosztuje wysiłku, czasu i pieniędzy przygotowanie ciała do pokazu, który mamy okazję prezentować. Ciało musi być przygotowane pod kątem wyglądu, budowy ciała i tanecznym. Są to nie miesiące, a lata ćwiczeń. W naszym przypadku można mówić spokojnie o ponad 10 lat - wyjaśnia Matt.

- Nawiązując do pytania... Nie trzeba się z tym urodzić. Jak to mówił Bruce Lee, talent to zaledwie trzy procent sukcesu. Reszta to ciężka praca. Patrząc na rynek nie mamy dużej konkurencji, więc widocznie nie każdego stać na taką ciężką pracę - stwierdza Klepper.

Jak się przygotowujecie do występów? Każdy pokaz jest inny?

- Mamy pewien schemat pokazów. Pod każde show mamy specjalnie dobraną muzykę. To sprawia wrażenie, że zamienia się to w mały spektakl. Natomiast każde show jest inne i jedyne w swoim rodzaju - mówi Klepper.

- Z każdym show staramy się dawać coraz to więcej. Ludzie widzą to i jeszcze bardziej na to reagują, dając nam coraz to więcej energii i dobrej zabawy - podkreśla Matt.

Przebieracie się na występ. Skąd macie stroje na występy? Skąd pomysł na stroje i pokaz?

- Zawsze całe show jest tworzone od zera. Najpierw rodzi się pomysł. Tworzona jest muzyka, układ i choreografia. W międzyczasie nasz projektant, po wcześniejszych ustaleniach, szyje nam stroje. Każde nasze show jest z innej bajki, a co za tym idzie stroje również muszą się zmieniać - mówi Klepper.

Czym zajmujecie się na co dzień? Chyba nie żyjecie tylko pokazami?

- Nasze życie codzienne jest ściśle powiązane z naszymi pokazami. Pokazy przeważnie odbywają się w weekendy. W tygodniu ja zajmuję się treningami personalnymi, a Klepper nauką tańca - mówi Matt.

Macie partnerki, żony? Jak reagują na to, czym się zajmujecie?

- Mam partnerkę od kilku już lat, z którą mam dwuletnie dziecko. Na początku był mały problem z tymi wyjazdami, bo zlecenia są w wielu miejscach w Polsce. To też kwestia zaufania. Wiadomo, że występują sceny zazdrości. To tylko lub czasami aż taniec. Klepper aktualnie nie ma partnerki - wyjaśnia Matt.

Do występów często „wciągacie” też dziewczyny z publiczności. To przypadkowe dziewczyny?

- Na wstępie chciałbym zaznaczyć, że nie jesteśmy grupą chippendales. Osoby, które uczestniczą w naszym show od razu dostrzegają różnicę. Całe show jest zaprojektowane w taki sposób, żeby w sposób erotyczny oddziaływało na kobiety. Ale wszystko jest w ryzach dobrego smaku - mówi Klepper.

- Naszym celem jest stworzyć swojego rodzaju sztukę, gdzie poprzez stroje, taniec i muzykę przeniesiemy widza w inny świat. Gdzie są emocje, doznania i chwila zapomnienia. Widzowie często jakby odpływali podczas niektórych naszych pokazach, a po zakończeniu wracają na imprezę. Czy zdarza nam się brać osoby z publiczności? Czasami owszem. Ale są to w 100 procentach przypadkowe osoby. Ma to raczej charakter subtelnego akcentu, niżeli "ujeżdżania" na krześle - dodaje Matt.

To tylko taniec? Czy jest coś więcej? Mam na myśli striptiz.

- Nie jesteśmy striptizerami. Nikt z nas nie rozbiera się do majtek machając tyłkiem przed ludźmi. Oczywiście nie ubliżając osobom, które to robią. Jesteśmy bardziej tancerzami w roli lekko erotycznego show. Dla nas to nie jest tylko wyjście przed ludzi i zrobienie co mamy zrobić. Jak już wcześniej mówiłem, to jest ściśle powiązane z tym, co robimy na co dzień, z tym jak żyjemy. To nasze życie. Kochamy kobiety, zdrowe jedzenie, siłownie, taniec, muzykę i to wszystko możecie zobaczyć na naszych występach - mówi Matt.

Zdarza się, że po pokazie dziewczyny was zaczepiają, proponują spotkanie lub coś innego?

- Zdarza się, że dziewczyny proponują różne szalone rzeczy po pokazach. Ale to co dla nas jest zawsze najcenniejsze to jest to, że dostajemy dużo pozytywnych informacji zwrotnych odnośnie naszego show i bardzo dużo miłych słów. Co jest ciekawe często ze strony męskiej publiczności. Im też podobają się ewolucje, muzyka, czy ogólny zarys show. Słyszymy takie komentarze jak: „Chłopaki spoko show! Bez tak zwanego kiczu!” - mówi Klepper.

- Nie uważamy siebie za jakichś kozaków, którzy przyszli „ponapinać się” do klubu jak to może być czasami odbierane. Tylko robimy swoje, realizujemy swoje pomysły zarabiając przy tym na życie. Bardzo fajnie jest wiedzieć, że to się podoba - mówi Matt.

Przeczytaj też: Wrócili z Ameryki Południowej i zwodowali rower amazoński na Warcie [ZDJĘCIA, WIDEO]

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto