Mecz Moich Bermudów Stali Gorzów z Betardem Spartą Wrocław był jedynym niedzielnym spotkaniem w PGE Ekstralidze, po tym jak z powodu deszczu odwołano pojedynek Marwis.pl Falubazu Zielona Góra z eWinner Apatorem Toruń, ale niektórzy kibice gorzowian mogli łudzić się, że ta czarna chmura znad grodu Bachusa przesunie się nad stadion im. Edwarda Jancarza i potyczka wicelidera rozgrywek z ich prowadzącym też zostanie przełożona. Jednak nad obiektem przy ul. Śląskiej tak świeciło słońce, że prędzej potrzebne były fanom okulary, a nie parasolki, no chyba że przeciwsłoneczne.
Skąd w ogóle takie myśli mogły chodzić stalowskim sympatykom po głowie? Z tego względu, że żółto-niebiescy przystępowali do tego starcia bez trzech podstawowych zawodników. Do kontuzjowanych Kamila Nowackiego oraz Wiktora Jasińskiego dołączył jeszcze Szymon Woźniak, który nabawił się urazu dłoni w zawodach w Szwecji i możliwe, że gotowy do jazdy będzie dopiero na półfinały drużynowych mistrzostw Polski. Tak jak zresztą ci dwaj pierwsi.
- Plusem jest to, że play offy mamy zaklepane, ale urokiem sportu jest to, by się ścigać i zwyciężać, choć będzie to bardzo trudne - nie ukrywał trener stalowców Stanisław Chomski przed kamerami nSport+.
Tym samym Markus Birkemose musiał zastąpić Woźniaka, a debiutujący w seniorach 16-letni Oliwier Ralcewicz - Jasińskiego. A to oznaczało, że na punkty juniorów poza biegiem młodzieżowym nie moż-na było liczyć. I tak też stało się. - Trochę mną poniewiera - zwrócił uwagę młodzieniec.
W każdym razie pierwsza seria trwała ponad pół godziny, bo raz, że po kontakcie z Martinem Vaculikiem upadł Tai Woffinden, a dwa, że Bartosz Zmarzlik zderzył się z Rafałem Karczmarzem i mimo że indywidualny mistrz świata mógł zostać wykluczony, to sędzia zadecydował o powtórce w pełnej obsadzie. Było również ostrzeżenie dla Pytlewskiego i drugie podejście.
Sam ten opis świadczy o tym, że na tym przyczepnym i nierównym torze po starcie niewiele działo się, a i losy spotkania, nie tylko dwumeczu wydawały się przesądzone. Mało tego, skoro sam Zmarzlik i Vaculik po dwóch występach mieli łącznie sześć „oczek”, to od połowy starcia trzeba było patrzeć nie na całe te zawody, a jedynie pojedyncze biegi.
Jak w dziewiątym, w którym Zmarzlik, zastępujący Birkemose wraz Andersem Thomsenem odnieśli pierwsze drużynowe zwycięstwo i do tego od razu podwójne. W kolejnym też wygrali nasi zawodnicy, ale wpływ na to z pewnością miał defekt Macieja Janowskiego.
Ta sytuacja sprawiła, że szkoleniowiec Staleczki zastosował dwie rezerwy taktyczne, żeby spróbować odrobić straty. Ale Vaculik z Thomsenem przywieźli ledwie dwójkę i niemal wszystko było już w tamtej chwili rozstrzygnięte.
Ostatecznie mecz został zakończony, i zaliczony, przez... deszcz. Pół żartem, pół serio możemy napisać, że ten spóźnił się na „Jancarzu” o prawie dwie godziny. Bo jak by nie zaklinać rzeczywistości, w takim zestawieniu Stali było bardzo trudno o zwycięstwo. Z drugiej strony, spartanie zaprezentowali się z naprawdę świetnej strony.
- Dopadły nas kontuzje, ale przyjechała do Gorzowa mega mocna drużyna - powiedział Vaculik.
Gorzowianie na kolejkę przed końcem rundy zasadniczej utrzymali drugą lokatę w tabeli.
Moje Bermudy Stal Gorzów - Betard Sparta Wrocław 30:42
Stal: Birkemose 1 (1, 0, -, -), Thomsen 7+1 (3, 2, 2*, 0), Vaculik 11 (2, 1, 3, 2, 3), Karczmarz 1 (0. 0, 1, -), Zmarzlik 9 (2, 1, 3, 3), Ralcewicz 0 (d, -, 0), Pytlewski 1 (1, d, 0, 0).
Sparta: Woffinden 4+1 (w, 2*, 1, 1), Czugunow 5 (1, 3, 0, 1), Łaguta 7+1 (3, 3, 1*), Bewley 9+1 (2, 2*, 2, 3), Janowski 6 (3, 3, d), Liszka 6 (3, 1, 2), Curzytek 5+1 (2*, 1, 2).
Sędzia zawodów: Artur Kuśmierz.
Komisarz toru: Arkadiusz Kalwasiński.
Pierwszy mecz: 52:38 dla Sparty.
Punkt bonusowy: Sparta.
Bieg pod biegu:
- I Łaguta (59,84), Vaculik, Birkemose, Woffinden (u/w) 3:3 3:3
- II Liszka (60,54), Curzytek, Pytlewski, Ralcewicz (w) 1:5 4:8
- III Janowski (59,00), Zmarzlik, Czugunow, Karczmarz 2:4 6:12
- IV Thomsen (59,82), Bewley, Liszka, Pytlewski (d) 3:3 9:15
- V Łaguta (59,18), Bewley, Vaculik, Karczmarz 1:5 10:20
- VI Czugunow (59,53), Woffinden, Zmarzlik, Pytlewski 1:5 11:25
- VII Janowski (59,53), Thomsen, Curzytek, Birkemose 2:4 13:29
- VIII Zmarzlik (59,56), Bewley, Łaguta, Ralcewicz 3:3 16:32
- IX Zmarzlik (59,20), Thomsen, Woffinden, Czugunow 5:1 21:33
- X Vaculik (59,57), Liszka, Karczmarz, Janowski (d) 4:2 25:35
- XI Bewley (59,97), Vaculik, Woffinden, Thomsen 2:4 27:39
- XII Vaculik (59,68), Curzytek, Czugunow, Pytlewski 3:3 30:42
- Chłopiec, który stał się żywą legendą. Bartosz Zmarzlik na starych zdjęciach
- Co robią sportowcy, gdy nie jeżdżą na żużlu? Oto zajęcia Andersa Thomsena i innych
- Nowa piękna blondwłosa podprowadzająca na co dzień jest cheerleaderką
- Lubi Bartka Zmarzlika, a jeszcze bardziej pole dance. To nowa podprowadzająca
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?