Mieszkańcy bloku przy ul. Bora – Komorowskiego chcieli ocalić kawałek trawnika przed rozjeżdżaniem przez auta. Rozsypali tam dwie tony humusu. I na skwerku ok. 50 m kw posadzili kwiaty. – Jeszcze w sobotę wieczorem je podlewaliśmy, a w niedzielę już ich nie było – relacjonuje pan Piotr.
Poprosili o roślinki
Gorzowianin wraz z sąsiadami prowadzi na facebooku stronę Moja BoraBora. – Najbardziej żal rezolutnej pięciolatki, która codziennie maszerowała podlewać kwiatki. I która pyta, gdzie się podziały hortensja i grusza oraz dlaczego zostały tylko dziury – napisał w poście pan Piotr. W ten sposób poinformował, że ktoś ukradł wszystkie sadzone od dwóch tygodni roślinki. Zamieścił tam też apel: jeśli komuś przez Sosabowskiego (bo tam mieści się skwerek z rabatami) po drodze i na swojej działce, w ogródku, czy na balkonie ma zbędną roślinę albo i dwie to niech się nie krępuje i zasadzi. Dobry humus czeka i przyjmie każdą ludzką życzliwość – czytamy w poście. Pomysł chwycił bardziej, niż się tego spodziewali mieszkańcy bloku przy ul. Bora - Komorowskiego.
Teraz mogą mieć palmiarnię
- Całkowicie nieznani ludzie zaczęli kwiatki przynosić, sadzić lub przygotowywać do odbioru. Wczoraj byłem w Czechowie, dziś odbieramy paczkę z jednej kwiaciarni, a jeszcze czekają na nas w innej. I jeszcze ludzie z Łośna nam coś oferują– wymienia pan Piotr. Śmieje się, że teraz mogliby palmiarnię zrobić z tych roślin, które im zaoferowano.
Wideo: Gorzów. Ukradli pieniądze na ciężko chorych z hospicjum. Na koncie włamania do kościołów
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?