Taką statuetkę otrzymał Kewin Nycz za zwycięstwo w Indywidualnym Pucharze Polski 125 cc oraz Filip Bęczkowski i ponownie Nycz za wygraną w Pucharze Polski Par Klubowych. Wyróżniony został przy tym ich trener oraz od tego roku wiceprezes klubu Paweł Parys. Prezesem GUKS-u jest inny szkoleniowiec i były żużlowiec Stali Gorzów Mieczysław Woźniak.
– Jak zawsze mogło być lepiej, ale myślę, że nie mamy co narzekać. Zdobyliśmy łącznie siedem medali we wszystkich kategoriach rozgrywek. Pod względem medali jest więc to superdorobek. Ale pod względem rozwoju zawodników również. A kolejni zawodnicy zdają licencję. Ponadto oddaliśmy czterech adeptów do dalszego szkolenia w Stali Gorzów w klasie 250. Na każdym więc polu były sukcesy. Ale przede wszystkim cieszy zachowanie tej ciągłości szkolenia. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tego sezonu – powiedział w trakcie uroczystości Parys, który jest też selekcjonerem w miniżużlowej reprezentacji Polski.
Trzeci „Twardziel” powędrował do rąk Maksymiliana Kostery. To jego internauci, drogą głosowania, wybrali na największym pechowcem tego sezonu. W sierpniu na zawodach w Rybniku Maksymilian złamał rękę. To wykluczyło jego starty do końca sezonu, a GUKS Speedway Wawrów przez dwie rundy Drużynowych Mistrzostw Polski nie mógł rywalizować w pełnym składzie. – Z ręka jest dobrze. Wszystko się zrosło, druty są wyciągnięte, można jechać! – mówił uśmiechnięty Kostera ma gali, która mogła przypominać galę PGE Ekstraligi, na której dorośli żużlowcy odbierają „Szczakiele”.
Miniżużlowcy GUKS Speedway Wawrów mogli poczuć się jak na Gali PGE Ekstraligi
Dlaczego? Był szampan, kamery i czerwony dywan. A na uroczystości nie zabrakło specjalnych gości, takich jak: Szymon Woźniak, Mateusz Świdnicki czy Marek Cieślak. Do laureatów w formie online przemówił również trzykrotny mistrz świata na żużlu Bartosz Zmarzlik i najlepszy obcokrajowiec PGE Ekstraligi – Mikkel Michelsen.
We wspomnianych DMP zawodnicy z podgorzowskiego Wawrowa stanęli na trzecim stopniu podium. Poza Nyczem, Bęczkowski i Kosterą startowali w nich Wiliam Forstner, który w tym roku zdał licencję, i Patryk Prokop. Do tego Bęczkowski triumfował w Pucharze Ekstraligi oraz był drugi w Indywidualnych Mistrzostwach Polski. Za to Nycz zajął drugie miejsce w Pucharze Ekstraligi i uplasował się na trzeciej pozycji w Indywidualnych Mistrzostwach Polski.
To był udany sezon, również ze względów marketingowych, o czym możemy przeczytać na stronie klubu na Facebooku. – Nasza żużlowa familia w okresie od maja do października spędziła ze sobą niemalże każdy weekend. W atmosferze przyjaźni i dobrego humoru przejechaliśmy ponad 10 tysięcy kilometrów, przepaliliśmy niespełna 1000 litrów metanolu i zużyliśmy 80 opon żużlowych. Byliśmy aktywni w mediach społecznościowych, a nasze produkcje video dotarły do ponad 75 tysięcy odbiorców. Ponadto jako pierwszy mini żużlowy klub w Polsce zrealizowaliśmy „kuchnię zawodów”, dając możliwość naszym kochanym kibicom zobaczyć mini speedway z zupełnie innej perspektywy – napisano na fanpage`u wawrowian.
GUKS Speedway Wawrów jest jednym z najbardziej utytułowanych klubów w Polsce. Jego wychowankami są m.in. Bartosz Zmarzlik, Krzysztof Cegielski czy Paweł Hlib. Do szkółki przyjmowani są chłopcy i dziewczynki w wieku 6-13 lat. Od tego roku GUKS zacieśnił także współpracę ze Stalą Gorzów, której prezes Waldemar Sadowski jest też członkiem zarządu klubu z Wawrowa.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?