MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Misternie wykonane cudeńka. Rozpędza się piernikowe szaleństwo!

Wideo
od 16 lat
Kiedyś sprzedawany w aptekach miał chronić przed przeziębieniem. Zabierany był na dalekie wyprawy, bo tak naprawdę nigdy nie traci przydatności do spożycia. Bywał prezentem dyplomatów. Dzisiaj, coraz częściej jest pieczony na upominek na różne okazje, choćby na zakończenie roku szkolnego.

To chyba jedyny smakołyk, którego zapach wystarcza, aby z zamkniętymi oczami bezbłędnie rozpoznać, że to on. I chociaż niby wiadomo, czym pachnie, to eksperci w tej dziedzinie, trzymają w tajemnicy wszystkie składniki, a zwłaszcza proporcje mieszkanki przypraw.

– Pierniki to coś więcej niż tylko słodkie ciasteczka, to podróż przez wieki pełna zapachów i smaków, które przenoszą nas w odległe czasy i miejsca – opowiada Tadeusz Woźniak, Dyrektor Muzeum Etnograficznego w Zielonej Górze – Ochli. – Te aromatyczne przysmaki rozpoczęły swoją epopeję już w starożytności. Miód, ich główny składnik, był ceniony od czasów faraonów Egiptu, przez starożytną Grecję, aż po Rzym. Kiedy krzyżowcy przywieźli do Europy takie przyprawy, jak cynamon, goździki, imbir czy gałka muszkatołowa, pierniki zaczęły zdobywać serca smakoszy.

12 minut do szczęścia

Przez ostatnie kilkadziesiąt lat pieczenie pierników było i jest w wielu domach głównie tradycją bożonarodzeniową. Dostępnych jest bardzo dużo przepisów na te przysmaki. Korzysta wielu, tym bardziej, że czas wypieku to zaledwie około 12 minut. Pierniczki szybko stygną i zaraz można cieszyć się smakiem. Zaczęło powstawać też coraz więcej pracowni, w których można zamawiać pierniki.

Karolina Wojciszewska z Zielonej Góry założyła taką pracownię i nazwała ją Lukrowany Guziczek. Tradycja pieczenia pierników była w jej domu, odkąd pamięta. Powstawały na święta i inne wydarzenia rodzinne. Kiedy nakłada kolorowe lukry na nieduże i trochę większe ciastka, jest skupiona. Ale praca wśród takich zapachów i smaków wydaje się być prawdziwą przyjemnością. Pani Karolina najpierw pracowała w finansach, zajmowała się kredytami hipotetycznymi. Pierniki pojawiły się w jej życiu jako hobby, kiedy urodził się pierwszy syn.

– Przez przypadek zobaczyłam cukiernię, w której były różne ciasta i ciastka, a dodatkiem były takie sobie pierniki. Pomyślałam, że zrobiłabym je lepiej. Miałam dużo czasu i zaczęłam próbować. Pierwsze zaproponowałam mojej przyjaciółce na małe przyjęcie weselne, jako podziękowanie dla gości – opowiada.

Potem upiekła kolejnym znajomym, a potem dostała od męża w prezencie specjalne szkolenie z wypieku pierników w Poznaniu.

-Nabyłam wiedzy i zaczęłam jeszcze więcej praktykować. Urodziłam drugie dziecko. I dalej ćwiczyłam warsztat i pomyślałam, żeby to robić zawodowo – opowiada.

Słodkie lekarstwo na wszystko

Dzisiaj pierniki dla wielu osób są źródłem dochodu. Wprawdzie piernikowe zagłębie jest w Toruniu, gdzie działają żywe muzea piernikowe, pracownie i sklepy z piernikami. Ale podobnych miejsc jest też sporo w całym kraju.

– W Toruniu, piernik nie jest tylko wypiekiem. To symbol i integralna część kultury. Specjalne warsztaty i sklepy poświęcone wyłącznie produkcji i sprzedaży pierników sprawiają, że tradycja ta jest żywa i prężnie się rozwija. Pierniki z Torunia to nie tylko kulinarny przysmak, ale także ważny element dziedzictwa kulturowego, który celebruje i przekazuje bogactwo tradycji zarówno lokalnej, jak i europejskiej – opowiada Tadeusz Woźniak.

Dyrektor muzeum etnograficznego przypomina, że toruńskie pierniki, znane od XIII wieku, zyskały sławę dzięki swoim wyjątkowym recepturom, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie. Nie tylko smak, ale i wartość przypraw sprawiły, że stały się one luksusem dostępnym dla nielicznych. W XVIII wieku pierniki były nawet używane jako prezenty dyplomatyczne lub wyraz miłości, co podkreślało ich niezwykłą wartość – mówi dalej T. Woźniak i dodaje, że w niektórych regionach Europy wierzono, że pierniki mogą leczyć, dzięki właściwościom zdrowotnym ich orientalnych przypraw.

Wiedzę o piernikach przekazuje też na spotkaniach z dziećmi Karolina Wojciszewska. – W zeszłym roku zaczęłam na większą skalę prowadzić warsztaty z malowania pierników dla dzieci, głównie w przedszkolach i klasach wczesnoszkolne. Uczestnicy niekoniecznie muszą się wykazywać artystycznie, ale dobrze się bawić. Spotkania zaczynam od pogadanki. A żeby czymś dzieci zainteresować, zaczęłam szukać ciekawostek o piernikach – przyznaje pani Karolina. – Fajną informacją dla dzieci jest to, że pierniki kiedyś były sprzedawane w aptekach, nie jako typowe lekarstwo, ale ze względu na zawartość w przyprawie imbiru, cynamonu i innych zdrowych składników, jako specyfik, który miał działać profilaktycznie przeciw przeziębieniom. Dzieciom to się podoba i zapowiadają, że powiedzą o tym rodzicom.
Jako mama małych dzieci zwraca uwagę na to, co one jedzą.

– Chcę żeby te pierniki były zdrowe, w większości trafiają dla dzieci. Chcę, żeby jadły coś dobrego i zdrowego. Jest w nich cukier, który jest głównym składnikiem lukru, ale nie ma w nich konserwantów, czy innych składników, pomijając alergie pokarmowe, które mogłyby zaszkodzić, ich skład jest prosty – przekonuje.

Trwa głosowanie...

Czy pieczesz pierniki?

Umowny termin przydatności

Podczas pogadanek dla dzieci, pani Karolina opowiada też o tym, że kiedyś ludzie, idąc na wojnę lub daleką wyprawę, w ramach prowiantu zabierali ze sobą pierniki. – Oficjalnie piernik może leżeć pół roku, taki ma okres przydatności do spożycia, ale tak naprawdę, nawet jak poleży z rok i dłużej, to nikomu nic się nie stanie, jak po takim czasie go zje – zapewnia.

Piernik sam w sobie jest smaczny. Przyprawy korzenne. Dużo czasu minęło znalazłam dostawcę świetnej przyprawy.

– Czy pierniki są najpierw twarde, a potem miękną, czy odwrotnie? – dopytujemy.

– Myślę, że to zależy od przepisu i sposobu przechowywania piernika. Moje pierniki są bardzo miękkie po upieczeniu. Są szybko pakowane, więc zatrzymują konsystencję przez cały okres przydatności do spożycia – słyszymy w odpowiedzi.

Lukrowane pierniki to misternie wykonane cudeńka. Czasem dzieci spodziewają się, że im bardziej różowy jest smakołyk, będzie miał smak malinowy, a kiedy żółty, to będzie cytrynowy. Ale w tym przypadku, kolor jest tylko atrakcją dla oczu, nie dla podniebienia.

Klienci chwalą, że pani Karolina ma talent. Sama próbuje prostować, że to nie kwestia talentu, ale wyćwiczenia. – To, że one tak wyglądają, to efekt bardzo dużej praktyki i wiedzy na temat lukru królewskiego. Trzeba wiedzieć, jak używać barwników spożywczych do lukru, jaką powinien mieć gęstość – wyjaśnia.

Piernikowa sztuka kiedyś i dzisiaj
Dyrektor Muzeum Etnograficznego przypomina, że w Polsce, a zwłaszcza w średniowiecznym Toruniu, bardzo ważny był kształt pierników.

– Foremki, w których wypiekano pierniki, były często dziełami sztuki. Ich kształty – od serc po symbole religijne – nadawały ciasteczkom dodatkowe znaczenie – opowiada.

Dzisiaj też powstają świetne piernikowe dzieła sztuki. Można zamówić piernik z wybranym przez siebie zdjęciem. Pierniczek będzie wyglądał jak obraz. Pani Karolina skorzystała dotacji z Powiatowego Urzędu Pracy i kupiła drukarkę spożywczą. Dzięki temu może nanieść dowolną grafikę, zdjęcie, wszystko, co klient wymyśli.

– Jest to dla mnie bardzo duże ułatwienie i fajna możliwość dla klientów – zachwala.

Piernik kojarzy się jeszcze niektórym z okresem bożonarodzeniowym, a to prezent dobry na każdą okazję. W styczniu jest dzień babci i dziadka, w lutym walentynki, potem Wielkanoc.

– Jest tyle okazji, na które pierniki się sprawdzają. Na przyjęcia ślubne, chrzciny, na zakończenie roku szkolnego dla nauczycieli i uczniów personalizowane pierniki, na których można coś napisać. Fajnym pomysłem są pierniki dla przedszkolaków. Mają fajne nazwy grup, które można odzwierciedlić w piernikach, np. myszki lub sówki – opowiada.

Pierniki na każdą okazję można upiec w domu. Można też zdecydować się pieczenie piernika staropolskiego z ciasta dojrzewającego, ale wtedy czas oczekiwania, aż będzie można je upiec, to 28 i więcej dni.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Misternie wykonane cudeńka. Rozpędza się piernikowe szaleństwo! - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto