Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Młodzi planują wyjazd z Ziemi Lubuskiej. Podali powody podczas debaty "My nie chcemy stąd wyjeżdżać?". Naszemu regionowi grozi wyludnienie

Anna Moyseowicz
Anna Moyseowicz
Podczas spotkania "My nie chcemy stąd wyjeżdżać?", w ramach programu Erasmus +, młodzież dyskutowała o emigracji z regionu.
Podczas spotkania "My nie chcemy stąd wyjeżdżać?", w ramach programu Erasmus +, młodzież dyskutowała o emigracji z regionu. fot. Marek Wojdan
Wyjechać z województwa lubuskiego czy jednak pozostać i żyć tutaj? Podczas spotkania "My nie chcemy stąd wyjeżdżać?", w ramach programu Erasmus +, młodzież dyskutowała o emigracji z regionu. Większość z obecnych planuje w przyszłości wyjazd. Tymczasem regionowi grozi wyludnienie.

Wyjechać czy zostać? Lubuska młodzież mówi o swoich planach na przyszłość

Możliwość rozwoju zainteresowań, wysokość zarobków, ceny mieszkań, a także ogólne koszty życia to jedne z tematów, jakie poruszyli młodzi, mówiąc o planowanym wyjeździe z regionu. Podczas debaty "My nie chcemy stąd wyjeżdżać?", która odbyła się w środę 16 czerwca w Domu Kultury w Świebodzinie, uczniowie dwóch świebodzińskich szkół policealnych rozmawiali o swoich planach na przyszłość.

Młodzież spotka się z politykami

Spotkanie rozpoczęło cykl podobnych rozmów z młodzieżą, które odbędą się w najbliższym czasie w innych lubuskich miastach. W drugiej części projektu, jesienią tego roku, przedstawiciele młodzieży spotkają się z osobami decyzyjnymi, z którymi będą mogli porozmawiać o swoich oczekiwaniach i o tym, co musiałoby się zmienić, aby zechcieli pozostać w swoich małych ojczyznach.

Myślę, że będzie to wojewoda lubuski, a także burmistrzowie i wójtowie danych powiatów, którzy na podstawie tych wniosków, które sformułuje młodzież, będą wspólnie dyskutować czy można je wdrożyć czy też nie. Oczywiście zapewne nie wszystkie uwagi będą możliwe do spełnienia, ale dadzą włodarzom kierunkowskaz na co należałoby zwrócić uwagę

- powiedział Krzysztof Warcholik, radny powiatu świebodzińskiego.

Większość bierze pod uwagę wyjazd z regionu

Podczas debaty uczniowie zostali zapytani o to, kto z nich w przyszłości planuje wyjazd, a kto chciałby pozostać w Lubuskiem. Na kilkadziesiąt osób biorących udział w debacie jedynie dwie wiążą swoje życie z regionem.

- Chciałabym studiować prawo bądź dziennikarstwo. Poza tym ceny mieszkań w Świebodzinie i dużych miastach są porównywalne, ale tam są wyższe płace. Chodzi też o możliwości rozwoju - mówi Katarzyna Jośko z I Liceum Ogólnokształcącego w Świebodzinie. I dodaje, że fajne sklepy i restauracje w dużych miastach są skupione w galeriach handowych, nie trzeba ich daleko szukać. Poza tym duże miasta automatycznie dają przestrzeń. - Jestem taką osobą, która lubi zwiedzać i na przykład jednego dnia obejść kilka miejsc. Tam jest taka możliwość - dodaje dziewczyna.

Julia Ripa i Jakub Zyguła z tej samej szkoły również biorą pod uwagę emigrację. Chłopak mówi, że ma we Wrocławiu rodzinę i to tam planuje wyjechać. Julia zaznacza, że jest to piękne miasto, w którym chciałaby studiować kosmetologię lub fizjoterapię, dziewczyna jednak bierze pod uwagę powrót do rodzinnych stron po studiach.

Dwie osoby na kilkadziesiąt chcą pozostać w Lubuskiem

Osobną grupę, która przygotowywała argumenty za pozostaniem w regionie, stworzyły dwie uczennice świebodzińskiego liceum - Weronika Gomółka i Zuzanna Kubacka. Weronika wskazuje na szerokie horyzonty i możliwość rozwoju tu, na miejscu, ponadto na dobrą ofertę edukacyjną. Zuzanna podobnie uważa, że możliwości rozwoju w Lubuskiem zbliżone są do tych w dużych miastach. Ponadto trzymają ją tu więzi z rodziną i przyjaciółmi. Kolejnym powodem do pozostania ma być wielkość Świebodzina - dziewczyna zauważa, że w przeciągu kilku minut można na przykład dojechać z miasta nad jezioro. Bierze jednak pod uwagę wyjazd na studia do Zielonej Góry, Poznania lub Wrocławia.

- Dziewczyny z tej grupy chcą tu pozostać, ponieważ patrzą na sprawę z innej perspektywy i zauważają plusy życia w Lubuskiem, których inni nie widzą - mówi Zuzanna Melcer, kierownik biura Stowarzyszenia Lokalna Grupa Rybacka Obra - Warta, współorganizatora projektu.

Nie chodzi nam o to, aby młodzież zmusić do pracy na nasze emerytury, ale aby stworzyć im takie środowisko, w którym będą chcieli żyć po prostu z potrzeby serca

- dodaje.

Młodzież zachęcano do pomocy dorosłym, a także do pozostania w regionie

Na kwestię finansową uwagę jednak zwrócił poseł na Sejm RP Jacek Kurzępa. Podkreślił, że region traci na liczebności, co jest bardzo niebezpieczną sytuacją. Nazwał podpowiedzi, o które jest proszona młodzież, mapą drogową dla dorosłych, tak zwanych VIP-ów, którzy decydują o Ziemi Lubuskiej.

To ważne zadanie. To nie jest błahostka. To jest po prostu konkretna prośba (...) - Pomóżcie nam, dorosłym, odpowiedzieć na pytanie co może spowodować żebyście zechcieli tutaj mieszkać, żebyście zechcieli tutaj kształtować swoje kariery, żebyście zechcieli w przyszłości tutaj zakładać swoje rodziny

- apelował poseł.

Zobacz: "Żyją tu ludzie z całego świata". Wielu chętnych na domy za 1 euro we włoskiej miejscowości zmagającej się z wyludnieniem

Źródło: RUPTLY

Do pozostania w regionie zachęcała Paulina Susłowicz z Wojsk Obrony Terytorialnej. Jako reprezentantka służb mundurowych zapewniała, że praca w Lubuskiem jest, a co więcej może być ona sposobem na życie. Zaznaczyła, że województwo lubuskie obfituje w jednostki wojskowe, a służba wiąże się ze stałym dochodem, dodatkami i możliwością rozwoju w postaci kursów.

Wojciech Jachimowicz, członek Rady Działalności Pożytku Publicznego, zwrócił uwagę na kwestię małej ojczyzny i regionalizmu. Podkreślił, że wyróżnikiem przynależności do danej społeczności jest język, a w przypadku Ziemi Lubuskiej gwarą jest najczystsza polszczyzna. Zwrócił także uwagę, że nawet nazwa "lubuskie" jest pewnym dorobkiem kulturowym. Słowo to zostało wykorzystane na przykład w nazwie pociągu "Lubuszanin". - Warto zastanowić się nie tyle nad tym czy wyjeżdżać, ale czy wracać - powiedział Jachimowicz.

Krzysztof Warcholik, radny powiatu świebodzińskiego, przyznał, że spodziewał się dysproporcji pomiędzy planującymi pozostanie, a wyjazd z regionu, choć nie sądził, że będzie ona tak głęboka. Zauważa jednak, że mógł przeważyć argument siły grupy i niechęć do wyłamania się z większości. - Z moich rozmów z młodzieżą w kuluarach wynikło, że więcej osób jednak bierze pod uwagę powrót tutaj po skończonej edukacji - powiedział. Radny zauważył, że młodzież znajdująca się na etapie pierwszych klas szkół ponadpodstawowych nie ma jeszcze ugruntowanych poglądów i dopiero poznaje to, co chce w życiu robić.

Warcholik podkreśla, że problemem mogą być miejsca pracy. Określa Lubuskie jako region silny gospodarczo, jednak zauważa także, że młodzież pożąda zawodów wymagających kreatywności.

W moim przekonaniu jest tu dużo pracy, ale mało kreatywnej - zmianowej, taśmowej, mechanicznej i powtarzalnej. Duże zakłady są potrzebne, ale rynek nie może być jednolity

- mówi radny.

Organizatorem projektu jest Stowarzyszenie Matecznik Pomocniczości i Dobroci.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto