Stilon Prosupport rozpoczął od mocnego uderzenia i w 5 min objął prowadzenie. Po wrzutce w pole karne i pierwszym strzale piłka odbiła się od słupka bramki, której strzegł Jakub Marczak, ale poprawka Rafała Świtaja była już skuteczna. Dwa kolejne gole dla ekipy z Gorzowa były efektem m.in. niefrasobliwości w grze obronnej TS Masterchem.
Przyjechał zespół, który jest zdecydowanie lepszy od nas. Szybciutko strzelił to, co chciał strzelić.
W 18 min fatalne błędy popełnili dwaj obrońcy - pierwszy przy linii bocznej boiska, drugi w polu karnym - piłkę przejął Wojciech Kurlapski i pewnym strzałem podwyższył na 2:0. Niespełna minutę później Stilon Prosupport wygrywał już 3:0. Tym razem przy dośrodkowaniu piłka minęła całą linię obrony drużyny z Przylepu, a Myroslav Taranienko z pięciu metrów trafił do siatki.
Przy prowadzeniu 3:0 w szeregach gości nastąpiło małe rozprężenie, z kolei TS Masterchem nieco się pozbierał i stworzył sobie dwie niezłe sytuacje, ale żadnej nie wykorzystał. Do przerwy wynik już się nie zmienił.
W drugiej połowie Stilon Prosupport przypieczętował swoją przewagę jeszcze jednym golem. W 68 min, przy dośrodkowaniu z rzutu rożnego, w polu karnym najwyżej wyskoczył Kurlapski i ładnym strzałem głową po raz drugi pokonał Marczaka, ustalając zarazem wynik spotkania.
W niedzielę w Przylepie niespodzianki nie było. Piłkarze z Gorzowa, którzy walczą o powrót do trzeciej ligi, wysoko i zasłużenie pokonali rywala, który z kolei walczy o utrzymanie w czwartej lidze.
Na pewno cieszy początek meczu, bo dosyć szybko sobie go ułożyliśmy na swoją korzyść i już po 20 minutach było 3:0.
Tadeusz Makowski, trener TS Masterchem: - Przyjechał zespół, który jest zdecydowanie lepszy od nas. Szybciutko strzelił to, co chciał strzelić, i później już utrzymywał się w grze. A my praktycznie nie mogliśmy zrobić nic więcej niż zrobiliśmy. No, może mogliśmy jedną bramkę mniej stracić, jedną strzelić... Zespół z Gorzowa bardzo wysoko nas podszedł, bardzo agresywnie, zmusiło to nas do gry chaotycznej, przez co wpadły dwie bramki.
Kamil Michniewicz, trener Stilonu Prosupport: - Na pewno cieszy początek meczu, bo dosyć szybko sobie go ułożyliśmy na swoją korzyść i już po 20 minutach było 3:0. Potem fragment, w którym troszkę żeśmy spuścili z tonu i miałem o ten moment trochę pretensji do chłopaków. Na szczęście, w drugiej części spotkania z powrotem przejęliśmy inicjatywę, dołożyliśmy co prawda tylko jedną bramkę, ale już w pełni kontrolowaliśmy to spotkanie.
Wyniki pozostałych meczów 14. kolejki lubuskiej czwartej ligi (za 90minut.pl): Polonia Słubice - Spójnia Ośno Lubuskie 1:0, Warta Gorzów - Korona Kożuchów 8:0, Pogoń Skwierzyna - Pogoń Świebodzin 2:0, Czarni Żagań - Carina Gubin 4:2, Meprozet Stare Kurowo - Dąb Przybyszów 1:5, Piast Iłowa - Ilanka Rzepin 2:2, Tęcza Krosno Odrzańskie - Syrena Zbąszynek 1:4.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?